Nowa obora na urodziny - w Budziskach otwarto najnowocześniejszą oborę na Śląsku
Wśród wielu zaproszonych na uroczystość gości znaleźli się m.in. starosta raciborski Ryszard Winiarski, burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha, przewodnicząca rady miejskiej w Kuźni Raciborskiej Sabina Chroboczek-Wierzchowska, radny powiatowy Władysław Gumieniak oraz m.in. prezes OSM w Bieruniu.
Po przywitaniu wszystkich przybyłych gości - w tym także przedstawicieli firm biorących udział w tej inwestycji oraz stale współpracujących z gospodarstwem - głos zabrał ks. proboszcz Marcin Szaboń, który po krótkim nabożeństwie poświęcił nowy obiekt. Później w kilku słowach wypowiedział się starosta Ryszard Winiarski, podkreślając fakt, iż mleko od tych krów trafia do OSM z Bierunia, która kupiła raciborską mleczarnię. Rozpocznie ona działalność na początku przyszłego roku, zatem jest duża szansa, że mleko z Budzisk trafi prosto do Raciborza. Do gratulacji i życzeń urodzinowych dołączyła także przewodnicząca Rady Miejskiej Kuźni Raciborskiej Sabina Chroboczek-Wierzchowska oraz burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha, który nie szczędził komplementów nowopowstałej oborze. Chwalił jej nowoczesność i doskonałe "warunki mieszkaniowe" krów. Sam inwestor - Roman Wiencierz - dziękował wszystkim współpracownikom, projektantom, budowniczym i sąsiadom za wszelką pomoc.
Uroczystego przecięcia wstęgi dokonali gospodarze - państwo Maria i Roman Wiencierz wraz z burmistrzem Pawłem Machą.
Bohaterek dnia - czyli krów - na imprezie nie było, prezentowana obora póki co była pusta. Zaproszeni goście mogli za to poczęstować się kawą, kołoczem oraz daniami na ciepło. Były także specjalistyczne stoiska dla zainteresowanych hodowlą bydła, na których można było zapoznać się z nowoczesnymi metodami hodowli, paszami czy technologiami produkcji.
Sama obora jest nie tylko bardzo nowoczesna, jest także niezwykle%u2026 komfortowa dla krów. Te będą mieszkały w czterech kwaterach, zależnie od wieku, a do dyspozycji będą miały m.in. automatyczne%u2026 czochradła i podgrzewane poidła. Teraz czeka je przeprowadzka i gospodarza martwi, że być może bydło uwięziowe, nienawykłe do wolnego wybiegu, będzie miało problem z przystosowaniem się do nowych warunków. W takim przypadku osobniki niedostosowane staną się elementem produkcji na ubój, a w ich miejsce już niebawem urodzą się nowe cielęta.
Impreza była doskonałą okazją do spotkania specjalistów z branży mlecznej i mięsnej - wielu obecnych na co dzień zajmuje się hodowlą zwierząt na dużą skalę i przejechali do Budzisk nieraz z bardzo daleka, by obejrzeć z bliska, a może i trochę podpatrzeć, najnowocześniejszą oborę w Polsce.
th
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany