Meczetu na Rynku nie będzie
Jaki wpływ na zagospodarowanie zakupionego terenu będzie miało miasto? - zastanawiali się radni pracujący w Komisji Gospodarki Miejskiej, Ochrony Środowiska i Bezpieczeństwa Publicznego. Temat został poruszony w czasie opiniowania uchwały dotyczącej przekształcenia użytkowania wieczystego w prawo własności terenu przy Bosackiej.
Piotra Klimę martwi, że miasto chce sprzedawać tereny w atrakcyjnych miejscach miasta. Obawia się, że spowoduje to blokadę możliwości inwestycji drogowych przy moście i skrzyżowaniu na Ostrogu lub zeszpecenie Raciborza jakimiś dziwnymi tworami architektonicznymi.
Prezydent uspokajał, że teren przy Bosackiej jest już w użytkowaniu wieczystym, a właścicielowi stojącej nań restauracji zależy na prawie własności. Raczej nie ma obaw, by na wyremontowanym, odświeżonym terenie z nowym lokalem ktoś chciał budować nagle coś nowego i brzydkiego. Miasto z założenia chce wspierać przedsiębiorców, a nie utrudniać im życia rzucaniem administracyjnych kłód pod nogi.
Obawy radnego Klimy dotyczą także terenu otwartej pierzei Rynku. - Co tam powstanie? Czy mamy na to wpływ? Co będzie, jak tam powstanie meczet? W odpowiedzi usłyszał, że jest to teren pod ścisłym nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i meczet tam nie powstanie na pewno. Sprzedaż tego fragmentu ziemi była dla miasta wyjątkowo korzystna, a ponieważ poprzedni właściciel nie wywiązał się z obowiązku zagospodarowania terenu, zapłacił karę umowną, dodatkowo zasilając kasę miejską.
Obecny właściciel terenu bada swój kawałek Rynku (prace archeologiczne przeprowadzi raciborskie Muzeum), by stwierdzić, co tu można wybudować. Nie wyklucza hotelu, lokali usługowych czy handlowych. Na pewno będzie to zgodne z charakterem zabudowy Rynku.
Tomasz Hetman
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany