Miłe złego początki. Markowice nie sprostały Koziołkom
Ruszyły rozgrywki rundy wiosennej w B klasie. Jednym z meczów rozgrywanych w niedzielne popołudnie była potyczka LKS-u Markowice z ekipę Koziołków z Rudy Kozielskiej. Przed meczem wiadomym było, że walki w tym meczu brakować nie będzie, o czym zaświadczyć może siedem żółtych kartek, którymi arbiter „nagradzał” faule i inne nieprzepisowe zagrania zawodników obu ekip.
Początek meczu ułożył się wprost wyśmienicie dla graczy Macieja Kozickiego. Już w trzeciej minucie piłkę w siatce umieścił Jacek Herok, co wlało w serca kibiców gospodarzy nieco nadziei. Stęsknieni za piłkarskimi emocjami sympatycy obu ekip liczyli na kolejne gole. Szczególnie wielkie nadzieje pokładali w swych graczach kibice Markowic. Niestety, jak się okazało, były to nadzieje płonne. Gracze gospodarzy co prawda próbowali atakować, lecz twarda gra zespołu Rudy Kozielskiej w defensywie, skutecznie uniemożliwiała dobre rozgrywanie piłki przez gospodarzy. Taktyką gości z kolei było proste „kopnij – leć”. Choć wielu kibiców uważa taką grę za mocno siermiężną, na Markowice to wystarczyło. Goście z każdą chwilą zdobywali coraz więcej pola, i choć większość akcji im nie wychodziła, to nie zrażali się, gdyż wiedzieli, że kiedyś musi się udać. Moment ten nadszedł w 34. minucie, kiedy to piłka zagrana została do Mariana Bachreja, a ten z powietrza pociągnął po dalszym słupku, doprowadzając do wyrównania. Mimo starań obu ekip wynik nie uległ zmianie do końca pierwszej połowy meczu inaugurującego rundę wiosenną sezonu 2016/2017.
Druga część meczu to ataki gospodarzy. Ruda Kozielska nadal grała to samo, co w pierwszej połowie, czyli twardo w defensywie wybijając piłkę na tak zwaną aferę. Opłaciło się to już w 53. minucie, kiedy to futbolówka trafiła do Piotra Ficka, który bez większych problemów pokonał bramkarza Markowic wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Od tej pory gospodarze robili co mogli, by doprowadzić do remisu. Atakowali, a przynajmniej próbowali atakować to lewą, to prawą flanką. Były też próby ataków środkiem, ale i te mocno nieskuteczne. Ostatecznie, po drugiej obfitującej w ataki z obu stron połowie, po których kolejne bramki już nie padły, sędzia zakończył to spotkanie. Dzięki niedzielnemu zwycięstwu ekipa Rudy Kozielskiej awansowała na szóste miejsce w tabeli, z kolei drużyna Markowic spadła na miejsce ósme.
Po meczu trener LKS 07 Markowice, Maciej Kozicki, powiedział: Za dzisiejszy mecz biorę pełną odpowiedzialność na siebie. Żałuję, że kolejny mecz jest dopiero za tydzień, bo najchętniej zagralibyśmy jutro, by zmazać tę plamę. Żyliśmy tym meczem już od dłuższego czasu co nas zgubiło, gdyż wytworzyła się presja, której nie byliśmy w stanie udźwignąć. Przeciwnik nie zaskoczył nas niczym nowym. Wiedzieliśmy, że będzie grał blisko nas i agresywnie.
LKS 07 Markowice – LKS Ruda Kozielska 1:2 (1:1)
1:0 Jacek Herok 3’
1:1 Marian Bachrej 34’
1:2 Piotr Ficek 53’
Żółte kartki: Mikołaj Tapper, Seweryn Strachota, Łukasz Podolski, Mateusz Grubczyński (Markowice); Piotr Ficek, Adam Michalik, Dawid Ganczorz (Ruda Kozielska)
Składy
LKS 07 Markowice: Ryszard Jasny (kpt.) – Adam Szatko, Bernard Paprotny, Seweryn Strachota, Krzysztof Urbanek, Marcin Zientek (85. Michał Książek), Łukasz Podolski (75. Grzegorz Grosch), Jacek Herok (60. Mateusz Grubczyński), Sebastian Bańczyk (60. Marek Jasny), Patryk Grzesiczek, Mikołaj Tapper
Pozostali rezerwowi: Paweł Dobuch, Grzegorz Brzozowski, Paweł Płaczek
Trener: Maciej Kozicki
Kierownik drużyny: Jan Malon
LKS Ruda Kozielska: Krzysztof Musioł – Zygmunt Kręcichwost (62. Dawid Gieron), Marcin Adamiak (kpt.), Daniel Krawiec (87. Mateusz Kłoda), Łucjan Węglorz, Adam Michalik, Marian Bachrej, Sebastian Belkius, Piotr Ficek, Marcin Dyrszka (71. Sebastian Sadło), Dawid Ganczorz
Pozostali rezerwowi: Brian Miera, Adam Krawiec, Michał Belkius
Opiekun: Łucjan Węglorz
Kierownik drużyny: Wojciech Węglorz
Spotkanie sędziowali: Sławomir Kozioł (sędzia główny); Dariusz Kowacz, Paweł Front (asystenci)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany