Raciborzanka w finale prestiżowego konkursu Queen Silvia Nursing Award
Nagroda Pielęgniarska Królowej Sylwii to projekt wspierany przez Jej Królewską Mość Królową Szwecji Sylwię, mający na celu wspieranie pozytywnych zmian, rozwoju, innowacyjności i dążenia do doskonałości w dziedzinie pielęgniarstwa. Swój udział w konkursie mogą zgłaszać zarówno praktykujące pielęgniarki i pielęgniarze, jak i studenci pielęgniarstwa.
Nagroda została ustanowiona przez Swedish Care International i Forum For Elderly Care w Szwecji. Z czasem, dzięki ścisłej współpracy z wybranymi głównymi partnerami krajowymi oraz partnerami lokalnymi nagroda objęła swoim zasięgiem kilka krajów. W Polsce konkurs organizowany jest przez Fundację Medicover, będącą Głównym Partnerem projektu oraz grupę partnerów lokalnych.
- Nagroda Queen Silvia Nursing Award jest wyrazem uznania dla kreatywnych i szukających rozwiązań talentów w dziedzinie pielęgniarstwa. Zachęca do szukania postępowych, przemyślanych i inteligentnych pomysłów poprzez zdrową rywalizację, co z kolei pomaga podwyższyć poziom studiów pielęgniarskich, wzmocnić pozycję zawodową oraz rozszerzyć możliwości pielęgniarek i pielęgniarzy, jednocześnie poprawiając nasze ogólnoświatowe warunki zdrowotne - piszą organizatorzy.
Laureat konkursu otrzymuje: stypendium w wysokości 6 000 Euro, dyplom od Jej Królewskiej Mości Królowej Szwecji Sylwii, skrojone na miarę możliwości zdobycia dodatkowej wiedzy, możliwość wzięcia udziału w międzynarodowym networkingu oraz szansę uczestnictwa w uroczystej ceremonii rozdania nagród w Sztokholmie. Nazwisko laureata nagrody z Polski zostanie podane do publicznej wiadomości 23 grudnia 2022 roku, w dniu urodzin Jej Królewskiej Mości Królowej Szwecji Sylwii.
Wśród sześciu tegorocznych polskich finalistów jest Aleksandra Gierszewska (na zdj. podczas uroczystości czepkowania w maju 2022 r.)
Praca finałowa Aleksandry: Czekając na śmierć w beżowych ścianach. Jak niewielkim kosztem poprawić jakość życia mieszkańców placówek pielęgnacyjno-opiekuńczych? Mój pomysł zakłada polepszenie warunków wpływających na samopoczucie osób starszych mieszkających w placówkach pielęgnacyjno-opiekuńczych, które z powodu niedofinansowania borykają się z licznymi problemami funkcjonalno-estetycznymi. Mieszkańcy tego typu placówek spędzają dnie w pomieszczeniach przypominających poczekalnie. Sposobem na uatrakcyjnienie przestrzeni mogłoby być nawiązanie współpracy ze szkołami plastycznymi. Wrażliwi estetycznie i utalentowani uczniowie i studenci w ramach zajęć tworzą grafiki i obrazy, które w większości trafiają do szkolnych kantorków, skąd po kilku latach są wyrzucane. Ich prace mogłyby ozdabiać przestrzenie wspólne i sale pacjentów.
W ubiegłym roku akademickim odbywałam praktyki zawodowe w kilku placówkach medycznych. Zakład pielęgnacyjno-opiekuńczy znacząco odbiegał od poznanych wcześniej nowych, estetycznie wykończonych i bogato wyposażonych oddziałów kardiologii czy ginekologii i położnictwa. W placówce opiekuńczej udało mi się nawiązać relacje z pacjentami, co okazało się kluczowe w rozpoznawaniu ich potrzeb. Porównując swoje doświadczenia pracy na różnych oddziałach, zauważyłam też, w jaki sposób dane miejsce oddziałuje na mnie i jak wpływa na moje samopoczucie. Doszłam do wniosku, że personel i pacjenci mają niezaspokojoną wspólną potrzebę – potrzebę estetycznej przestrzeni.
Placówki pielęgnacyjno-opiekuńcze, nazywane też domami opieki, rzadko posiadają cechy domu. Pacjenci są wyrwani ze swojego naturalnego środowiska, co powoduje deficyty w sferze psychicznej – nie mają swojego ulubionego fotela, rodzinnych fotografii na ścianach lub bliskich sercu przedmiotów. Nie mogą również liczyć na taką poprawę zdrowia, by wrócić do swojego domu. Starość, demencja i ogólna niepełnosprawność pozbawiła ich osobowości. Widok za oknem to szara ściana innego budynku i zaparkowane przed nim samochody. Pomalowane na beżowo ściany korytarza „zdobią” ułożone, wyblakłe puzzle przyklejone na tekturę. W takim miejscu po prostu czeka się na śmierć, nieraz długie lata.
Przeprowadzone badania wskazują na to, że otoczenie pacjenta ma gigantyczny wpływ na jego proces leczenia. Poza wartością estetyczną, jaką wniosą prace młodych artystów, warto zwrócić uwagę na fakt zaangażowania pacjentów w urządzanie swojej przestrzeni. Podopieczni mogą sami wybierać obrazy, które zawisną nad ich łóżkiem, co da im poczucie sprawczości, pozwoli wyrazić swoje upodobania, nada ich pokojom odrobinę osobistego wyrazu. Ponadto obrazy mogą stać się narzędziem terapeutycznym, pozwalającym ćwiczenie umiejętności poznawczych (nazywanie, liczenie elementów i kolorów obrazu czy próby określenia z pamięci, co znajduje się na danym obrazie). Współpraca z uczelniami może mieć charakter stały, a wymiana prac odbywać się cyklicznie.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany