Obecne logo Raciborza nie jest idealne i dlatego potrzebne jest nowe. Ile kosztuje?

Pod obrady komisji oświaty Rady Miasta trafił projekt uchwały w sprawie ustanowienia znaku promocyjnego Miasta Racibórz. Przedstawieniem zajął się wiceprezydent Dawid Wacławczyk.

- Uchwała trafiła pod obrady nie dlatego, że pracujemy nad logiem jako takim, tylko dlatego, że zaakceptowali państwo pracę nad Systemem Identyfikacji Miejskiej. Logo jest swego rodzaju fundamentem tego systemu, ale zarazem jego małą częścią. Obecnie trochę natrafiliśmy na swego rodzaju problem, że firmy nie bardzo chcą bazować nie na swoim logo. Mamy obecnie taką sytuację, że byliśmy rok po przyjęciu logo i postawiliśmy warunek, że nie chcemy go zmieniać. Ponieśliśmy w końcu wydatki i jest ono dodatkowo naprawdę dobre. Rozpoczynając pracę nad SIM wybraliśmy Studio Otwarte, które ma na koncie wiele dobrych realizacji, choćby dla sąsiedniego Rybnika. Wspomniany system integruje całe miasto. W trakcie rozmów z ekspertami znającymi się na heraldyce okazało się, że nasze obecne logo choć jest dobre, to wymaga drobnych zmian. Nie robimy nowego loga, natomiast obecny znak musimy doprowadzić do perfekcji, by następnie oprzeć na nim cały System Identyfikacji Miejskiej – mówił zastępca Dariusza Polowego.

Do dyskusji jako pierwsza zgłosiła się radna Justyna Henek-Wypior. - Uchwała ma jednozdaniowe uzasadnienie i dobrze, że pan teraz jest dzięki czemu mógł co nieco wyjaśnić. Ile ten cały remake będzie nas kosztować? - dociekała.

- Administracyjnie się nie wprowadza zapisów z rozmów z firmami. Co do ceny, nie zlecaliśmy remake loga. Operacja ta jest częścią czegoś większego, o czym wysłuchacie państwo więcej w czasie sesji – odparł D. Wacławczyk.

Odpowiedź nie usatysfakcjonowała radnej. - Ile razy będziemy zmieniać to logo? Inwestować w nie? Czy my naprawdę jesteśmy taką metropolią, by co rok zmieniać logo? - grzmiała radna Henek-Wypior.

- Mówię po raz kolejny, nie zlecaliśmy zmiany loga, doszło jedynie do kosmetycznych zmian. Jak państwo spojrzą na logo Coca-Coli, to pomyślą, że ono od początku jest takie samo. A to nieprawda. Ono się średnio co roku zmienia, ale są to zmiany praktycznie niezauważalne – odparł wiceprezydent.

- Ponawiam pytanie, ile nas to będzie kosztowało? Czy to kolejna fanaberia bez pytania rady? - kontynuowała radna z Markowic. - Pani radna, Rada głosowała nad tym w lutym i była zgoda na zajęcie się wprowadzeniem Systemu Identyfikacji Miejskiej – odparł D. Wacławczyk.

- Nie nazwałbym tego fanaberią, ale publicznymi pieniędzmi. Jest to jednak już druga sytuacja, że robi się coś w pośpiechu. To, co było do tej pory, było dobre. Jeśli wątpliwości były, to mimo wszystko się to przyjęło. Co do loga Coca-Coli, to jest to firma globalna i jak chce, może zmieniać sobie logo nawet dwa razy w roku – mówił przewodniczący komisji, Michał Kuliga.

- Każdy z nas ma coś takiego, że lubimy to, co znamy. Początkowo też to logo po poprawkach mnie się nie podobało, ale jestem już z nim opatrzony i muszę powiedzieć, że jest prostsze, jest mniej kresek, co czyni je lżejszym – stwierdził Dawid Wacławczyk.

Głos zabrał także radny Leon Fiołka. - Jak fachowcy twierdzą, że potrzebny jest remake, to niech on będzie zrobiony. Choć raz niech będzie coś porządnego. Ale i tak wiem, że zgłoszą się fachowcy, znający się na wszystkim, którzy swą opinię wyrażą – powiedział radny z Brzezia.

- Czy skoro firma zakończyła już działania w tym zakresie, a rada się na to nie zgodzi, to mamy rozumieć, że pieniądze pójdą w błoto? - dociekał radny Paweł Rycka. - Tak jak w przypadku zamawiania projektu, na który się rada nie zgadza, to też te pieniądze zostają wyrzucone praktycznie w błoto – odparł wiceprezydent.

Do dyskusji włączyła się radna Zuzanna Tomaszewska. - Państwo chyba tego nie czujecie. Żadna duża firma nie podpisze się pod czymś, czego główny produkt, czyli logo ma błędy, może i niezauważalne dla laika. Nie może być przecież tak, że w domu zmieniamy elektrykę, a zostawiamy stare włączniki – mówiła.

Radna Justyna Poznakowska złożyła z kolei wniosek formalny o zakończenie dyskusji i odstąpienie od opiniowania. - Czy od tego logo przybędzie mieszkań, albo ubędzie kopciuchów? Czy jak za rok zmieni się moda, to będzie pani zmieniała światła w domu? - pytała.

Na zakończenie głos zabrał wiceprezydent Dawid Wacławczyk. - Może pani nie zauważyła, ale z jakiegoś powodu prezydent nie przyjmuje w dresie, a od tego nie przybywa mieszkań ani nie ubywa pieców – powiedział z przekąsem zastępca prezydenta.

Dokument [POBIERZ] opisuje w jaki sposób stosować znak.

Logo z października 2020

Logo w wersji styczeń 2023