M. Woś w odpowiedzi prezydentowi D. Polowemu [LIST DO REDAKCJI]
- W sklepie przy Bosackiej zazwyczaj robię zakupy. I nawet w czasie zakupów ludzie mnie pytali co to za wariactwo z tym remontem. I ja się z nimi zgadzam. Panu D. Polowemu też radzę być bliżej ludzi i ich słuchać, zamiast ciągle siedzieć w gabinetach przy ul. Batorego - pisze wiceminister Michał Woś. To odpowiedź na dzisiejszą konferencję prezydenta Dariusza Polowego.
Tak jak powiedziałem w piątek, jak napisałem w niedzielę, i dzisiaj powtórzę: choćbyście nie wiadomo co pod ziemią przebudowywali, choćbyście twierdzili, że bez tych 300 metrów ścieżki rowerowej miasto się zawali - to nie usprawiedliwia tej bijącej po oczach i kieszeni podatnika decyzji o wydaniu 4,8 miliona zł na remont wyremontowanej drogi, na równy jak stół asfalt ulicy Bosackiej i nowiuteńkie chodniki, które są rozbierane. Ostrzegałem przed tą decyzją na piśmie już rok temu. Zwłaszcza, że za parę lat i tak Bosacka będzie zamknięta z powodu przebudowy wiaduktu kolejowego.
Stanowisko i wypowiedź prezydenta Dariusza Polowego
Jak może Pan patrzeć w oczy ludziom, którzy od kilkunastu lat nie mogą doprosić się remontu swojej dziurawej drogi, albo wciąż nie mają chodnika? Proszę wyjść z gabinetu, przejechać się po mieście i uczciwie odpowiedzieć na pytanie czy nie ma pilniejszych na dziś remontów, które za tych blisko 5 milionów można by zrobić. Przecież to Pan jest w naszym mieście od określania priorytetów.
Afera Bosackiej pozostanie symbolem nieudolności. Nigdy personalnie nie atakuję. Wskazuję na problemy, na sprawy do rozwiązania. Dziś panu D. Polowemu z nerwów puściły hamulce i postanowił na konferencji skierować wobec mnie kilka obraźliwych inwektyw.
Panie Prezydencie! Z Pana zachowania cieszą się tylko ci, których udało nam się wspólnie odsunąć od wpływu na miasto. Ci, którzy na betonową przystań na Odrą wydali mniej, niż Pan teraz na Bosacką. Przez których Racibórz był zapóźniony o dwie dekady i traktowany peryferyjnie w Katowicach i Warszawie. Po co skłóca Pan mieszkańców miasta? Dobry rozwój naszego miasta można budować tylko na wspólnocie - wtedy Racibórz będzie naprawdę wielki.
Proszę wziąć się do roboty, a nie obrażać ludzi wskazujących problemy do rozwiązania! My wszyscy stojący w korkach czekamy na nowy most na Uldze, którego Pan od blisko już 5 lat nie potrafi zaprojektować. Czekamy na nową drogę za szpitalem, która odkorkowałaby nerkę. Wciąż jej nie ma, a mówiłem o tym Panu już w 2018 roku.
Ze swojej strony deklaruję, że dalej będę dbał, by pieniądze dzielone w rządzie - miliony na inwestycje - do Raciborza płynęły, jak na obwodnicę, dworzec, sąd, mieszkania, basen itd. Proszę tylko nie wyrzucać ich w błoto, jak przy ul. Bosackiej. Proszę wziąć się do roboty! Nie we wszystkim damy radę Pana wyręczyć.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz