Mieszkalne Ogrody Racibórz. Ratusz pokazuje pomysł na żwirownie na Ostrogu
Za prezydentury Jana Osuchowskiego był pomysł na Acapulco. Prezydent Dariusz Polowy ogłosił dziś, 12.04., projekt Mieszkalne Ogrody Racibórz.
Brick Resort - tak miał się nazywać ośrodek wypoczynkowy na Ostrogu przy Rudzkiej. Był inwestor, który na progu obecnej kadencji obiecał wyłożyć miliony, ale prezydent nie wystawił terenu na sprzedaż. Pozostał spór i pytania, co dalej z akwenami przy nowej obwodnicy?
Jak się okazuje, prezydent Dariusz Polowy widzi tu Mieszkalne Ogrody Racibórz. Pomysł ujawnił dziś, 12.04., podczas spotkania, na którym podpisano porozumienie i umowę z Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną w sprawie sprzedaży raciborskich terenów inwestycyjnych - pl. Długosza, działek przy Cieszyńskiej, Mikołowskiej oraz Sosnowieckiej.
Koncept obecnych władz miasta to: zielona strefa miasta, rewitalizacja poprzemysłowych akwenów, rozwiązanie problemu mieszkaniowego, turystycznego i rekreacyjnego oraz wzrost świadomości ekologicznej i cyfrowej mieszkańców.
Co kryje się za tymi hasłami? - Miasto zyska strefę, w której jego mieszkańcy oraz mieszkańcy regionu będą mogli w atrakcyjny sposób spędzić czas. Planowane osiedle mieszkaniowe to idealna opcja dla młodych ludzi szukających nowoczesnego mieszkania. Mieszkalne Ogrody to miejsce, które będzie stanowiło ciekawą opcję weekendowego wypadu - objaśniał prezydent.
Mają tu być: wyciąg do nart wodnych, stanowiska wędkarskie, miejsce do morsowania, wypożyczalnia rowerków i kajaków, ścieżki edukacyjne, plac zabaw, siłownia pod chmurką i pole namiotowe.
Od celu, jak dodał prezydent, dzielą nas cztery kroki: 1. rewitalizacja poprzemysłowych terenów i akwenów; 2. budowa zaplecza turystycznego, sportowego i rekreacyjnego, 3. projektowanie ekologicznego i nowoczesnego osiedla mieszkaniowego, 4. budowa pasywnego osiedla mieszkaniowego na 96 mieszkań.
Plan zagospodarowania terenu pokazany dziś, 12.04., podczas spotkania w hotelu Racibor. Nie było wizualizacji
Historia projektów dla żwirowni na Ostrogu
Pożwirowe wyrobiska, dobrze skomunikowane z centrum, przy nowej obwodnicy, z kilkoma akwenami i dużymi połaciami terenów do plażowania, należą do miasta. Dziś teren dzierżawi Polski Związek Wędkarski. Obowiązuje tu zakaz kąpieli, niestety notorycznie łamany. Miniony rok był najtragiczniejszy w ostatnich dekadach. Już na progu wakacji utonęły tu trzy osoby. Policja wzmocniła patrole, a w łonie samorządu znów wybuchł spór co do przyszłości żwirowni.
Umierająca Polska Ludowa, siłą czynu społecznego i raciborskich zakładów pracy, postanowiła tu w latach 80. zbudować wielki betonowy basen. Kiedy nastała gospodarka wolnorynkowa z byłych przedsiębiorstw państwowych, a wtedy już prywatnych, przestała płynąć darmowa siła robocza, sprzęt i materiały. Władze miasta próbowały jednak dokończyć inwestycję, ale ostatecznie spasowały. Wszystkich przerażały koszty, m.in. uzdatniania wody. Stare betonowe niecki rozebrano przy okazji budowy wschodniej obwodnicy. Zrobił to wykonawca w zamian za miejsce do parkowania pojazdów.
Pierwsza śmiała wizja innego zagospodarowania żwirowni to słynne Acapulco Jana Osuchowskiego. Na przeszkodzie znów stanęły pieniądze - ponad 20 mln zł, jakie trzeba tu było wydać. W latach 2002-2006 była to ogromna kwota, a lista potrzeba miasta ogromna.
Czytaj: Sen o Acapulco. Śmiałe wizje utopione w śmieciach i betonie [FOTO]
Potem, w związku z planami budowy zbiornika Racibórz, miał się tu przenieść właściciel ośrodka Raj w Nieboczowach. Znów skończyło się na planach, ale nie dyskusjach. Temat żwirowni od trzech dekad co jakiś czas wypełnia samorządowe dysputy.
Nie ominęły również te kadencji. Były wiceprezydent Michał Fita widział tu miejsce na wzór Parku Gród w Jaworznie. Jednocześnie na stole leżała oferta przedsiębiorcy z powiatu raciborskiego, który deklarował zakup terenu i adaptację terenu na Brick Resort - kąpielisko, plaże, marina, amfiteatr, boiska i ciąg gastronomiczny.
Czytaj więcej:
Żwirownie na Ostrogu jak Malediwy. To jest możliwe!
Żwirownie wyceniono na 3,2 mln zł. Prezydent przeciw sprzedaży, ale radni dali zgodę
By do zakupu doszło potrzebna jest nie tylko zgoda Rady Miasta, co zresztą nastąpiło, ale formalne działania zmierzające do przetargu ze strony prezydenta, co do dziś nie miało miejsca, mimo że rządząca w Radzie Miasta większość wpisała do tegorocznego budżetu wpływy ze sprzedaży żwirowni.
- Prezydent pomimo wyrażenia przez Radę Miasta Racibórz w dniu 30.09.2020 r. zgody na sprzedaż działek położonych w Raciborzu w rejonie ul. Rudzkiej celem utworzenia ogólnodostępnego kompleksu sportowo -rekreacyjnego wraz z zagospodarowaniem istniejących akwenów nie podjął działań w tym zakresie. Należy podkreślić, że do UM Racibórz na początku 2020 r. wpłynął list intencyjny przedsiębiorcy zainteresowanego zakupem nieruchomości zainwestowaniem w budowę kompleksu sportowo -rekreacyjnego w wysokości 60 mln złotych - to cytat z uzasadnienia komisji rewizyjnej, która negatywnie zaopiniowała wykonanie budżetu Raciborza za 2021 rok oraz wniosła o nieudzielenie prezydentowi Dariuszowi Polowemu absolutorium.
- Brak realizacji uchwały Nr XXIII/321/2020 Rady Miasta Racibórz z dnia 30.09.2020 r. w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż prawa własności działek gruntu położonej w Raciborzu w rejonie ul. Rudzkiej – dotyczy działek oznaczonych ewidencyjnie nr 963/883, 907/884, 716/189 i 640/132 k.m. 3 obręb Ostróg. Przedmiotowa nieruchomość o łącznej powierzchni ponad 40 ha, jest w planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczona w przeważającej części pod tereny sportu i rekreacji oraz stanowi obszar porośnięty zróżnicowaną roślinnością, łącznie z zadrzewieniami oraz w dużej mierze pokryty wodami stojącymi. Oczekiwanym sposobem jej zagospodarowania, jest utworzenie ogólnodostępnego kompleksu sportowo-rekreacyjnego wraz z zagospodarowaniem istniejących akwenów wodnych. Jednocześnie informuję, że prowadzone było postępowanie w sprawie geodezyjnego wydzielenia fragmentu działki, będącej częścią kompleksu przy ul. Rudzkiej, opisanej ewidencyjnie nr 963/883, z przeznaczeniem na poprawę warunków zagospodarowania nieruchomości sąsiedniej, oznaczonej adresowo ul. Rudzka 74. Postępowanie procedowano z wniosku właściciela przedmiotowej nieruchomości zabudowanej i do czasu formalno-prawnego zakończenia podziału geodezyjnego nieruchomości, nie było możliwości przeznaczenia terenu po byłej żwirowni do sprzedaży. Decyzja w sprawie podziału nieruchomości stała się prawomocna w dniu 31 marca br. Biorąc pod uwagę charakterystykę nieruchomości oraz jej przeznaczenie w planie zagospodarowania przestrzennego miasta, należy zwrócić uwagę, iż oferta ta jest skierowana do potencjalnego inwestora z konkretnej branży. Popyt na tego typu nieruchomości jest zdecydowanie mniejszy, w odniesieniu do terenów o przeznaczeniu przemysłowym lub mieszkaniowym - to z kolei wyjaśnienie wiceprezydenta Dominika Koniecznego, wyrażone przed głosowaniem nad absolutorium.
Prezydent absolutorium nie dostał, spór pozostał, podobnie jak zarośnięte chaszczami tereny przy Rudzkiej-Grzonki, przy których jeszcze na długo pozostanie zakaz kąpieli, tym bardziej, że miasto pozyskało niedawno ponad 30 mln zł na budowę basenu zewnętrznego przy H2Ostróg.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz