Remont Bosackiej-Rybnickiej potrwa dłużej niż zakładano [ZDJĘCIA LOTNICZE]
Pierwotnie realizowane przez miasto prace miały się zakończyć w kwietniu przyszłego roku. Już dziś wiadomo, że potrwają dłużej.
Umowę na realizację zadania ratusz podpisał z kontrolowanym przez siebie Przedsiębiorstwem Robót Drogowych sp. z o.o. z końcem października zeszłego roku. Kontrakt zakładała, że roboty potrwają 18 miesięcy, do kwietnia 2024 r. Dziś już wiadomo, że nie zakończą się w tym terminie. Jak informuje nas rzeczniczka magistratu, potrwają dwa miesiące dłużej. Wkrótce zostanie podpisany aneks.
Będą też droższe niż zakładano, a to z powodu nieprzewidzianych, ale niezbędnych prac, m.in. przy kanalizacji deszczowej. Niewykluczone, że kwota sięgnie nawet 10 proc. wartości kontraktu.
Przypomnijmy, że 18 mln zł na zadanie miasto pozyskało z Polskiego Ładu. PRD sp. z o.o. złożyło w przetargu ofertę na 22,57 mln zł (Strabag, który budował wschodnią obwodnicę żądał 27,18 mln zł). Brakujące pieniądze musiało wyłożyć miasto. Po stronie miasta będzie też pokrycie kosztów dodatkowych prac.
Inwestycja, w części dotyczącej ul. Bosackiej, wzbudziła kontrowersje. Krytykował ją wiceminister Michał Woś. Jego zdaniem prace od ul. Jana do Cygarowej nie były konieczne, tym bardziej, że remont nawierzchni jezdni przeprowadzono kilka lat wcześniej. Pochłoną tymczasem kilka milionów złotych, które można było wydać na inne drogi. W opinii prezydenta Dariusza Polowego, gruntowna modernizacja Bosackiej była konieczna, bo nie chodzi tylko o jezdnię, ale i wymianę infrastruktury krytycznej.
Czytaj:
Poseł do prezydenta o Bosackiej. Symbol nieudolności, który bije po oczach i boli kieszeń podatnika
D. Polowy o fałszywej narracji
Z końcem czerwca na odcinku od ronda Piaskowa/Rybnicka do mostu na Uldze zostanie wprowadzony ruch wahadłowy.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz