Duży zbiornik na pograniczu. Wiceminister o lobby niemieckim i rozmowach z Czechami w sprawie Odry
W lutym czeski rząd zlikwidował rezerwy terytorialne dla korytarza wodnego Dunaj–Odra–Łaba, grzebiąc ostatecznie projekt. Polska trzyma się wizji przebudowy suchego zbiornika Racibórz na stały akwen, widząc w nim potencjał gospodarczy. O polsko-czeskich relacjach odrzańskich i działaniach niemieckich landów mówi dla naszego portalu wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
Nie dalej jak w poniedziałek, 31.07., goszczący w Raciborzu wojewoda śląski Jarosław Wieczorek zapowiedział, że ambicją polskich władz jest przekształcenie zbiornika Racibórz z polderu w stały akwen o funkcjach rekreacyjno-sportowych oraz gospodarczych, m.in. w kontekście żeglugi na rzece. Po zakończeniu tzw. okresu trwałości, w którym nie można nic zmieniać w strukturze zbiornika współfinansowanego z środków europejskich, obecne władze państwowe chcą rozpocząć fazę projektowania przebudowy. To wieloletnia perspektywa, obejmująca nie tylko przygotowanie dokumentacji, ale także zapewnienie finansowania.
W lutym czeski rząd pogrzebał plany budowy kanału Odra-Dunaj. Czeski minister Kupka nazwał wtedy projekt kanału megalomańskim i bezsensownym. Władze sąsiedniego kraju śląsko-morawskiego podniosły, że od początku popierały jedynie minimalistyczną koncepcję użeglowienia Odry do Bogumina. Dziś nawet taką opcję uznają za nieuzasadnioną, choć rząd czeski zapowiedział, że przygotuje studium ekonomiczne, transportowe i ekologiczne w tej kwestii.
Minister rozwoju regionalnego Ivan Bartoš (Piraci) powiedział, że kanał jest martwy po decyzji rządu. - Projekt nie ma ekonomicznego sensu i stwarza ogromne zagrożenie dla krajobrazu i jego ekosystemów. Byłoby to ogromne marnotrawstwo środków publicznych i naszego bogactwa naturalnego - dodał. Podkreślił, że uwolnione grunty będą mogły być wykorzystane do sensownego rozwoju gmin.
Zbiornik Racibórz leży w sąsiedztwie granicy z Czechami. Duże inwestycje w takich regionach - o czym przekonuje głośna sprawa Turowa - mogą prowadzić do sporów.
Pytany o polsko-czeskie relacje w sprawie górnej Odry wiceminister Paweł Jabłoński mówi o naciskach strony niemieckiej, w której interesy godzą polskie plany użeglowienia Odry. - Polska z tego nie zrezygnuje, bo zwiększa to naszą konkurencyjność - podkreśla wiceszef MSZ. - Chcemy mieć dobre relacje, ale nasz interes jest najważniejszy - dodaje. Cała wypowiedź poniżej.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz