Dzięki powodzi mają pracę

18 bezrobotnych zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Raciborzu znalazło pracę dzięki powodzi. - Napisaliśmy projekt dający szansę osobom bezrobotnym na podjęcie pracy przy usuwaniu szkód popowodziowych i dostaliśmy 128 tys. zł - opowiada Monika Bugla z PUP.
- Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej uruchomiło dodatkową pulę pieniędzy w związku z tegoroczną powodzią. Napisaliśmy projekt, dzięki któremu osoby bezrobotne mogły podjąć pracę przy usuwaniu skutków popowodziowych. Projekt został oceniony pozytywnie i dostaliśmy 128 tys. zł - mówi inspektor w dziale instrumentów rynku pracy Monika Bugla.
Dzięki projektowi, którego autorką jest Beata Chrapińska, pracę od początku lipca do grudnia zapewnioną ma 18 osób. - Są to mężczyźni, ponieważ rodzaj wykonywanej przez nich pracy to ciężka praca fizyczna. Są osobami w szczególnej sytuacji na rynku pracy, w jednej z grup ryzyka, czyli są to osoby, które nie ukończyły 25 roku życia, długotrwale bezrobotne, bez kwalifikacji, z wykształceniem podstawowym czy gimnazjalnym lub powyżej 50 roku życia - wylicza pani Monika. 11 z nich odbywa staż i otrzymuje za swoją pracę 890 zł brutto miesięcznie, a pozostałe 7 zatrudnionych zostało na zasadzie robót publicznych, a ich wynagrodzenie to 1600 zł brutto miesięcznie.
Ze znalezieniem chętnych podjęcia się popowodziowej pracy nie było problemu. - Osoby, którym to proponowaliśmy, reagowały bardzo pozytywnie i raczej były chętne do podjęcia pracy. Sygnalizowaliśmy im to, zanim dostaliśmy pieniądze i potem często zdarzało się, że przychodzili i podpytywali, czy już coś wiadomo - relacjonuje pracowniczka PUP.
Czym dokładnie zajmują się ci, którym paradoksalnie pomogła powódź? - Wykonują prace melioracyjne, zajmują się odbudową wałów i infrastruktury komunikacyjnej, a także naprawą obiektów użyteczności publicznej, np. placów zabaw - wymienia inspektor PUP. Prace wykonują na terenie trzech gmin: Kuźni Raciborskiej, Rudnika i Nędzy. - Staraliśmy się wybrać tych bezrobotnych, którzy zamieszkują właśnie te tereny, by nie mieli problemu z dojazdem - kończy Monika Bugla.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany