Długa lista zadań i problemy kadrowe. W ratuszu o inwestycjach
W czwartkowe popołudnie w sali kolumnowej Urzędu Miasta Racibórz odbyło się kolejne posiedzenie Komisji Gospodarki Miejskiej, Ochrony Środowiska i Bezpieczeństwa Publicznego. Radni pochylili się nad uchwałami przygotowanymi na najbliższą sesję Rady Miasta. Dyskutowano również o stanie realizacji inwestycji miejskich i remontów za 2022 rok i bieżących działaniach w 2023 roku.
Pierwszym punktem posiedzenia było przedstawienie informacji o stanie realizacji inwestycji miejskich i remontów za 2022 rok i bieżące działania w 2023 r. [POBIERZ]. Sprawę naświetlił wiceprezydent Dominik Konieczny.
- Otrzymali państwo materiał pisemny, mogliście się z tym zapoznać. Jestem więc otwarty na ewentualne pytania – powiedział zastępca prezydenta.
Do dyskusji włączył się jako pierwszy radny Marcin Fica. - Czemu ten materiał wpłynął tak późno? Pojawił się dopiero dziś, przez co nie miałem wcześniej czasu się z nim zapoznać, a miałbym sporo pytań. Dlatego też prosiłbym na przyszłość, by materiały na komisję pojawiały się zdecydowanie szybciej – mówił radny.
- Panie radny, mogę jedynie ubolewać, że pojawiło się to tak późno. Borykamy się z problemami kadrowymi, jest sporo inwestycji w toku, mogło to być spowodowane tym. Oczywiście postaramy się następnym razem, by informacja była dostępna szybciej – stwierdził D. Konieczny.
Radny Marcin Fica zapytał o projekt obwodnicy Raciborza. - Na jakim etapie jesteśmy? - pytał radny. - W tym projekcie wymagane jest spełnienie wszystkich wytycznych GDDKiA. To są procesy długotrwałe. Dopiero zakończenie jednego etapu umożliwia przejście do kolejnego etapu. Wystąpiliśmy do SKO w sprawie decyzji środowiskowej. SKO wyznaczyła osobę, która ma być za to odpowiedzialna. Jest to prezydent Wodzisławia Śląskiego – odparł wiceprezydent.
- W czerwcu powiedziano nam na komisji rewizyjnej, że będzie to zrobione w lipcu, a tak nie jest – kontynuowała rajca. - Nie słyszałem tej wypowiedzi, gdybym ją słyszał, to bym ją na pewno sprostował – odpowiedział D. Konieczny.
- Czy jest szansa na jakieś pieniądze? Jesteśmy na liście stu obwodnic na 153 miejscu, więc dość daleko – dopytywał radny Fica. - Albo pan czegoś nie zrozumiał, albo coś przekręca. Nigdy nie padło zdanie, że jesteśmy na 153 miejscu. Jesteśmy na liście rezerwowej, to fakt. Program Stu Obwodnic został już ogłoszony dość dawno i zawsze była mowa o tym, że jeśli zostaną w nim jakieś środki realizowane będą kolejne inwestycje. W międzyczasie wybuchła wojna na Ukrainie, pojawiła się inflacja i pieniędzy w programie zabrakło, nawet na te główne inwestycje. Możliwe, że konieczne będzie znowelizowanie ustawy i „dosypanie” funduszy do programu. Prócz tego złożyliśmy wniosek na 150 mln złotych do Polskiego Ładu. W tym momencie czekamy na rozstrzygnięcie. Nikt nie może przewidzieć czy będzie sukces czy nie, ale czekamy – mówił wiceprezydent.
- Czy ma pan jakąś wiedzę na temat modernizacji ulicy Węgierskiej? - pytał radny M. Fica. - Otrzymaliśmy informację od wodociągów i gazowni, z których wynika, że wpierw konieczne jest zmodernizowanie ich instalacji. Dopiero potem będzie możliwość realizowania zadania – powiedział zastępca prezydenta.
- Ustalenia zaczęły się w styczniu, to tak długo trwa? - dopytywał radny. - Tak, PSG zaplanowało modernizację swej sieci na lata 2024-2025, ale by być pewnym musiałbym sięgnąć do materiału źródłowego. Podobnie Wodociągi. Wydaje się więc niezasadne, by remontować nawierzchnię, a następnie modernizować te instalacje – stwierdził D. Konieczny.
Radny Marcin Fica ubolewał, że wpisano wiele inwestycji, ale części na pewno nie uda się zrealizować.
- Może być takie wrażenie, ale tak nie jest. Ubolewam, że do budżetu wpisano takie pojedyncze zadania, to powoduje, że pojawiają się określone utrudnienia. Można to było pozostawić w ramach tzw. worka remontowego. Co do jednego muszę coś wyjaśnić. Część zadań oczywiście nie zostanie zrealizowana. Biorąc za przykład remont ulicy Opawskiej. Zadanie dotyczące projektu nie będzie realizowane. Ale tylko dlatego, że projekt już mamy. W tej chwili odnośnie do ulicy Opawskiej przygotowywany jest wniosek do zamówień publicznych i mamy nadzieję, że już niebawem uda się rozpocząć stosowne procedury. To jednak nie jedyne zadania. W ramach pozyskanych przez miasto środków planowane jest wiele inwestycji na terenie całego Raciborza – odparł wiceprezydent.
Do dyskusji dołączył radny Paweł Rycka. - Ten punkt zostanie też omówiony na sesji? - pytał. - Ja nie układam programu sesji, proszę zapytać pana przewodniczącego – odparł wiceprezydent. - Ja grzecznie pytam, a pan mi tak odpowiada. Jeśli tego punktu nie ma, to zgłosimy wniosek – stwierdził rajca z Płoni.
- Na jakim etapie jest odwodnienie ulic na Ocicach? Oraz jak daleko jesteśmy z budową boiska wielofunkcyjnego? - dopytywał radny Henryk Mainusz. - Odnośnie do odwodnienia, jesteśmy na etapie pozyskiwania gruntów. Wiadomo, że na nie swoim terenie nie możemy budować. Udało się część gruntów pozyskać. Sukcesem będzie, jeśli w tym roku uda nam się sprawę z pozyskiwaniem gruntów zakończyć. To nie są proste sprawy, są negocjacje, poszukiwanie właścicieli. Konieczna będzie też zmiana planu zagospodarowania. Obecnie przewiduje on możliwość budowy zabudowy jednorodzinnej. Nie wiem czemu tak zapisano, ja bym się tam domu nie odważył stawiać. Jeśli chodzi o boisko, to jest to zadanie wieloletnie z tego co pamiętam. Niebawem zostanie ogłoszony przetarg – odparł D. Konieczny.
- Dokładnie to samo „przyjrzymy się, poszukamy, kupimy” mówił już prezydent na spotkaniu w dzielnicy w zeszłym roku. Jaki był efekt tej waszej wycieczki? Z tego co wiem właściciele mieszkający w Niemczech zgodzili się na sprzedaż nie za jakieś wygórowane pieniądze. Obecnie mieszkańcy ulicy Czeskiej, w tym ja, po każdym większym deszczu czerpiemy wodę… do piwnicy sąsiada. On dalej, kolejny jeszcze dalej i w końcu się to kumuluje na ulicy Górnej, gdzie robi się jeziorko i pozbywają się go strażacy – mówił rajca z Ocic.
- Panie radny, nie wiem skąd pan czerpie swą wiedzę, ale to jest nieprawda. Co z tego, że osoby po jednej stronie zbiornika się zgodziły, te po drugiej też, a osoba, na terenie której ma stanąć zbiornik mówi kategoryczne nie, bo to jej ojcowizna. Właśnie z uwagi na tą właścicielkę musieliśmy całą koncepcję przewrócić i iść z drugiej strony. To są takie informacje od kuchni, których państwo nie zawsze widzą. To ogrom pracy różnych wydziałów i ich pracowników – odparł D. Konieczny.
- Patrząc na te trudności, to jaki jest realny czas wykonania tego zbiornika? - dociekał H. Mainusz. - Jest jeszcze tyle czynników, na które nie mam wpływu, że trudno powiedzieć – odpowiedział zastępca Dariusza Polowego.
- Ja chętnie pana słowa zweryfikuję, bo mam kontakt z każdym właścicielem tych gruntów – stwierdził radny z Ocic. - Skoro pan wie co i jak, to zapraszamy do współpracy – powiedział D. Konieczny. - Zapraszany do współpracy to ja już byłem, przy wszystkich sąsiadach i jakoś do niczego nie doszło – powiedział radny Henryk Mainusz, po czym przewodniczący Michał Szukalski zakończył dyskusję w tym punkcie posiedzenia.
Radni zajęli się także uchwałami przygotowanymi na najbliższą sesję Rady Miasta. Pierwszą z nich była uchwała w sprawie zmiany budżetu miasta na 2023 roku. Jej przedstawieniem zajęła się Alicja Sierant, kierownik Referatu ds. Budżetu i Analiz.
Jako pierwszy do dyskusji zgłosił się radny Marcin Fica. - Dlaczego my płacimy za rzecz, która podlega pod GDDKiA? Mówię tutaj o sygnalizacji i budowie oświetlenia przejścia dla pieszych na ulicy Kozielskiej? - pytał radny.
- Zadanie obecnie prowadzone przez GDDKiA obejmuje swym zakresem doświetlenie wszystkich przejść dla pieszych w ciągu drogi krajowej numer 45. I to nie tylko w Raciborzu. Zadanie to nie obejmuje budowy sygnalizacji świetlnej. Swego czasu padła już propozycja, by takie sygnalizatory umiejscowić na Kozielskiej przy kościele i ulicy Hulczyńskiej w Studziennej. Były to propozycje mieszkańców przekazane przez mieszkańców na spotkaniach z prezydentem. To oczywiście państwa wola i jeśli powiecie, że nie chcecie tego robić, to nie będziemy – odparł D. Konieczny.
- Byłoby fajnie, gdyby pan prezydent realizował to co proponują mieszkańcy, ale niestety nie zawsze jest wola – stwierdził radny Fica. - Pan prezydent realizuje wnioski mieszkańców, ale nie wszystko jest do zrobienia na pstryknięcie palcami. Ale w wielu przypadkach konieczne jest podjęcie jakichś rozmów, ustaleń. A niektóre wnioski mieszkańców są po prostu niemożliwe do realizacji – ripostował wiceprezydent.
Uchwałę budżetową i WPF poddano pod głosowanie. Zmiana budżetu została zaopiniowana pozytywnie. Dwóch radnych głosowało za, osiem wstrzymało się od głosu. Jeden radny był nieobecny. W tym przypadku rezultat głosowania był taki sam.
W części spraw bieżących i wolnych wniosków jako pierwszy głos zabrał radny Marcin Fica. - W zeszłym miesiącu prosiłem, by firma wykosiła przy Rybnickiej, by choć po jednej stronie szło chodzić. Widziałem, że zadziało się to dopiero wczoraj. Nie jest to jednak zrobione porządnie, są elementy metalowe wystające. Czy można to zrobić do porządku? - pytał radny.
- Zwrócę jeszcze raz uwagę prezesowi. Jest już jednak światełko w tunelu. Być może już w przyszłym tygodniu ułożona zostanie kostka na chodniku, wtedy problem zniknie – mówił wiceprezydent.
Rajca poruszył także sprawę hulajnóg elektrycznych. - Wielokrotnie już zwracałem uwagę, ale u nas hulajnogi jak stały byle gdzie tak stoją. Naprawdę nie można tego jakoś ogarnąć? - dociekał rajca.
- Jeśli chodzi o hulajnogi nie dotarły do mnie żadne zgłoszenia. Musiałbym zapytać w Wydziale Dróg i Straży Miejskiej. Wszystkie podejmowane działania muszą być zgodne z prawem – odparł wiceprezydent.
- Czy firma ma umowę z miastem i zgodę na zajęcie pasa drogowego? - dociekał radny Fica. - Wydaje mi się, że w tym przypadku nie ma mowy o zajęciu pasa drogowego. Dowiem się w stosownym wydziale – odpowiedział D. Konieczny.
Radny Eugeniusz Wyglenda zwrócił uwagę na sposób koszenia rowów w Studziennej. - Monitowałem już wielokrotnie o wyczyszczenie rowów od suchego doku do ulicy Floriana. W wydziale uspokajano mnie, że do końca sierpnia rowy zostaną wyczyszczone. Co się stało? W połowie sierpnia rowy były koszone, a cała trawa wylądowała na kracie. Gdyby nie praca osób mieszkających wzdłuż tego rowu, to kilka posesji tam się znajdujących w czasie ostatniej burzy by pływało. Proszę więc o dopilnowanie tych firm – mówił rajca ze Studziennej.
- Ma pan rację, trzeba zawsze wszystkiego dopilnować i kolejnym razem na pewno tak się stanie – odparł wiceprezydent. Radny Wyglenda pochwali z kolei zbiornik na ulicy Sobieskiego. - Panie prezydencie, ten zbiornik na ulicy Sobieskiego w tym roku znów zdał egzamin, dziękuję – powiedział radny.
Głos zabral radny z Płoni, Paweł Rycka. - Panie prezydencie, chciałem zapytać o tych pracowników, którzy chodzą na teren wysypiska i wąchają. Chciałbym się dowiedzieć, ile było tych kontroli, ilu pracowników urzędu miasta, za jakie kwoty, oraz czy te kontrole się odbywają w godzinach pracy tych pracowników czy poza? - dociekał.
- Szanowny panie radny, nie odpowiem panu w tym momencie na to pytanie. Proszę skierować zapytanie na piśmie, wtedy pan dostanie szczegółową odpowiedź - stwierdził wiceprezydent D. Konieczny.
- To może z tych pytań odpowie mi pan choć na jedno. Czy pracownicy urzędu, gdy idą tam w czasie pracy, to mają przerwę i odbywają kontrolę, czy robią to w czasie godzin pracy? - nie odpuszczał radny Rycka.
Wiceprezydent D. Konieczny pozostał nieugięty i ponowił prośbę o skierowanie zapytania na piśmie.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz