Diamentowe gody w Borucinie
Dziesięć lat temu w krzanowickiej Moravii świętowali złote gody z trzynastoma parami jubilatów z terenu gminy. Dziś, 19.10., z racji diamentowych godów odwiedził ich burmistrz Andrzej Strzedulla i kierowniczka USC Ewa Wita. Świętują państwo Jadwiga i Rudolf Kostkowie z Borucina.
Dziesięć lat temu mieli dwóch synów (z jednym mieszkają na co dzień w rodzinnej wsi), czterech wnuków i trzy wnuczki. Dziś to już siedmioro wnuków i siedmioro prawnucząt. Oboje pochodzą z Borucina, nic więc dziwnego, że znają się praktycznie od najmłodszych lat. Spotykali się na zabawach, razem jeździli na rowerach, rozmawiali ze sobą w pociągu, aż pewnego dnia postanowili się pobrać. W dniu ich ślubu pogoda była piękna. - Naprawdę pięknie było. Jaka pogoda w wesele takie życie mówią i u nas się sprawdziło - wyjaśnia pani Jadwiga. Przysięgę cywilną składali w Krzanowicach, 19.10.1963, a kościelną w Borucinie, dwa dni później. Nie było zabawy, bo p. Rudolf był w żałobie po śmierci matki.
Pani Jadwiga życie zawodowe spędziła w raciborskiej Betoniarni, małżonek, murarz z zawodu, pracował na kopalni. Dostojna jubilatka 28 października będzie obchodzić 82. urodziny. Jubilat jest niewiele starszy. 83. urodziny świętował we wrześniu.
W dniu ślubu
Złote gody
Diamentowe gody
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.