Fajerwerki i przesuwane zadania
Zmiany w tegorocznym budżecie wzbudziły kontrowersje wśród radnych.
Jako pierwszy do dyskusji zgłosił się radny Eugeniusz Wyglenda (na zdj.). - Chciałem zapytać o remont w ZSP4. W tamtym miesiącu zdejmowaliśmy, a teraz dokładamy. To jak to jest? Pani chyba jest niezorientowana - pytał radny. Odniósł się do realizowanego zadania pod nazwą „Adaptacja poddasza wraz z modernizacją dachu w ZSP4 nr 4”, wartego ponad 1,5 mln zł.
- Pani skarbnik nie musi być zorientowana, co się dzieje na jakiej budowie. Podczas remontu wystąpiła konieczność przeprowadzenia prac, które nie były przewidziane w podstawowym zakresie. Zadanie jest planowane do realizacji jeszcze w tym roku, stąd wniosek o dodatkowe środki. Wcześniejsze zmniejszenie wynikało z urealnienia wydatków, które było związane bezpośrednio z kwotą z umowy – odparł wiceprezydent Dominik Konieczny.
Do dyskusji dołączył radny Henryk Mainusz. - Patrząc po zmniejszaniu pieniędzy na pozycjach poszczególnych, to gdzie się podziały pieniądze z dywidendy naszej spółki? Na co nam takiej fajerwerki na placu Długosza, jak nie ma czym związać końca z końcem? Teraz tylko ściągamy pieniądze z zadań, na które mieszkańcy już jakiś czas czekają i to się jakoś rozwlekło, jak na przykład zadanie na ulicy Węgierskiej – mówił. - Co do ulicy Węgierskiej, to tam jeszcze gazownia musi wejść i uzbroić ulicę w sieć gazową. Nie możemy wejść przed nimi, bo to nie będzie miało większego sensu. Nie rozumiem jednak, co pan ma na myśli o fajerwerkach na placu Długosza? - mówił włodarz.
- Chodzi o koncert pana Kwiatkowskiego, który kosztował 500 tys. złotych – odpowiedział H. Mainusz. - Z tego co wiem, koncert tyle nie kosztował. A środki pochodziły z profilaktyki. I jak pan wie, to środków z tego działu nie można przeznaczyć na coś innego. Jeśli pytając pan o to wiedział, że nie można wydać tego na coś innego, to jest to według mnie nadużycie – odparł włodarz.
Uchwałę poddano pod głosowanie. Dwóch radnych było za, pięciu przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu. Jeden radny był z kolei nieobecny.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz