Miała być ślizgawka, jest sądowy nakaz i kłótnie w urzędzie
- Jesteśmy w lesie - to opinia radnego Leona Fiołki w sprawie lodowiska na Zamkowej. Budowę wstrzymano, a do ratusza wpłynął sądowy nakaz zapłaty za wykonane prace, łącznie na 5,37 mln zł.
Na ferie prezydent Dariusz Polowy zalecał ostrzyć łyżwy, ale już dziś wiadomo, że ze ślizgawki przy Zamkowej nic nie wyjdzie. Wiadomo też, że wykonawca żąda zapłaty za wykonane prace. Sprawę skierował do sądu, uzyskując nakaz zapłaty.
Prezydent, choć orzeczenie wpłynęło do ratusza 30 października, dopiero dziś, 22.11., poinformował o tym radnych, wnosząc projekt nowelizacji budżetu i wieloletniej prognozy finansowej. Powołał się na opinię prawników, że lepiej zapłacić, co oszczędzi gminie dodatkowych kosztów, m.in. kary umownej.
Zaskoczeni radni rządzącej większości Razem dla Raciborza i Radni Niezależni M. Fity zażądali przerwy, po której oświadczyli, że nie godzą się na wprowadzenie projektu do porządku sesji. - Skoro prezydent zdecydował się na ten tryb realizacji inwestycji, to niech teraz sam zje tę żabę, łącznie z komornikiem - tak można streścić stanowisko rajców.
Radni przypomnieli, że zgodnie z ustalonym kompromisem godzili się na pełnowymiarowe lodowisko z normalnym dachem. Dyrektor OSiR-u zaś, za przyzwoleniem Dariusza Polowego, ogłosił przetarg na budowę mniejszego obiektu niż Piastor, z dachem z brezentu, a potem w obecności prezydenta, mimo że radni zapowiedzieli cofnięcie finansowania, podpisał wartą 12 mln zł umowę. Zrobiono to w blasku fleszy. Uśmiechnięty Polowy przyszedł z łyżwami.
Działo się to w grudniu 2022 r. W ślad za tym poszły pierwsze zakupy na 2 mln zł, w tym rolby. W styczniu radni cofnęli finansowanie. Wykonawca jednak ruszył z pracami, ale z powodu braku płatności (w budżecie nie ma na lodowisko pieniędzy) we wrześniu odstąpił od umowy.
Co dalej? Miasto musi się liczyć z egzekucją należności. Sprawę bada rzecznik dyscypliny finansów publicznych i prokuratura. Czy budowa ruszy? Na sesji nie padła odpowiedź na to pytanie, ale kilka tygodni wcześniej, na spotkaniu z seniorami, Dariusz Polowy nie wykluczał, iż wykonawca wróci na plac budowy po odzyskaniu zasądzonej należności.
Na pewno jednak w tym sezonie lodowisko nie ruszy. W kwietniu wybory. Temat przejmą więc nowe władze samorządowe.
Sesję można odsłuchać na esesja.tv (temat lodowiska czas od 5:50)
Komentarze (0)
Dodaj komentarz