Państwowa spółka zapowiada pozew na ponad 656 mln zł. Na liście poseł PiS z Raciborza
Paweł Jabłoński, poseł PiS z Raciborza, jest na liście osób, wobec których Enea nie wyklucza pozwu. Sprawa dotyczy bloku w Ostrołęce. Parlamentarzysta z naszego miasta był członkiem rady nadzorczej giełdowej spółki.
W programie zapowiedzianego na 30 stycznia Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia ENEA S.A. jest projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody na dochodzenie przez spółkę roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej przy sprawowaniu zarządu lub nadzoru przeciwko ówczesnym członkom zarządu oraz rady nadzorczej Spółki, którzy w latach 2018-2019 podejmowali decyzje związane z inwestycją w blok energetyczny Ostrołęka C. - Spółka wskazuje, że dochodzenie ww. roszczeń stanowi realizację rekomendacji Najwyższej Izby Kontroli zawartej w wystąpieniu pokontrolnym z dnia 29 czerwca 2021 r. pt. - podano w komunikacie. Wartość dochodzonych roszczeń sięga 656,2 milionów złotych.
Blok energetyczny C w Ostrołęce miał być ostatnią w Polsce dużą elektrownią węglową. Zakładano, że zostanie uruchomiony w 2024 r. i posłuży co najmniej 40 lat. Inwestycja była postrzegana jako element bezpieczeństwa energetycznego dla wschodnich województw, będąc jednocześnie jedną z największych inwestycji rządowych. Realizacja pochłonęła 1,5 miliarda złotych (bez kosztów budowy bloku gazowego w miejscu węglowego). - Budując tę elektrownię węglową, przeciwstawiamy Polskę mocy Polsce niemocy - przekonywał w 2018 r. premier M. Morawiecki. Inwestycję zawieszono na początku 2020 r. z powodu przewidywanej trwałej nierentowności. Koszt wykonanych do momentu wstrzymania prac szacowano początkowo (maj 2020) na ok. 1 mld zł, jednak już po kilku miesiącach Energa poinformowała, że tylko jej straty wyraziły się kwotą 876 mln zł wobec podawanych pierwotnie 473 mln zł (podawana pierwotnie strata Energi wyniosła 500,9 mln zł). 10 marca 2021 r. rozpoczęto rozbiórkę niedoszłej Elektrowni Ostrołęka C.
W uzasadnieniu do projektu uchwały na NWZA Enei czytamy:
- Raport NIK wskazał na dwa zasadnicze obszary nieprawidłowości w działaniach spółki podejmowanych w związku z projektem. I tak:
I po pierwsze, wskazano, że organy korporacyjne spółki wyraziły zgodę na wydanie polecenia rozpoczęcia prac (NTP) przez Elektrownię Ostrołęka S.A. (SPV) w sytuacji, kiedy pełne finansowanie projektu nie było zapewnione, a zarząd spółki miał świadomość istniejącej luki finansowej w finansowaniu projektu, która wynikała z ograniczonego udziału wspólników SPV w budżecie projektu oraz trudności w pozyskaniu inwestora zewnętrznego;
II po drugie, wskazano, że spółka niewłaściwie zarządzała ryzykami związanymi z realizacją projektu, w tym w szczególności ryzykiem braku osiągnięcia celu gospodarczego planowanej budowy elektrowni Ostrołęka C; prawdopodobieństwo materializacji tego ryzyka oszacowano pierwotnie na poniżej 50% (przy czym, nie określono mierników pozwalających ocenić czy przyjmowane przez spółkę rozwiązania służą jego minimalizowaniu) i szacunku tego nie zmieniono ani po 28 grudnia 2018 r., tj. po ograniczeniu przez spółkę udziału w finansowaniu projektu do 1.000.000.000,00 zł (przy jednoczesnym braku pozyskania zewnętrznego
finansowania Projektu), ani po 28 stycznia 2019 r., gdy nie zostały zrealizowane warunki określone w Porozumieniu Grudniowym (w tym nie zawarto nowej umowy inwestycyjnej), ani nawet po dniu 13 lutego 2020 r., kiedy zawieszono realizację projektu.
- Chciałbym podkreślić jedno. Nie mam sobie absolutnie nic do zarzucenia. Jeśli jednak taki pozew faktycznie miałby zostać złożony, narazi spółkę na przegraną i duże koszty procesowe. Mam bardzo dużą pewność co do tego, że roszczenia w tej sprawie są nieuzasadnione. Z kilku powodów. Także dlatego, że ten ewentualny pozew byłby sprzeczny z pokontrolnymi rekomendacjami Najwyższej Izby Kontroli - stwierdził Paweł Jabłoński w rozmowie z money.pl. - Trochę mnie więc dziwi, że ktoś może planować działania narażające spółkę na stratę. Jeśli Enea przegra proces, to poniesie duże koszty sądowe - dodał.
Paweł Jabłoński - jako mieszkaniec Raciborza - został wybrany na posła w październiku 2023 r. z okręgu 30. rybnickiego. W skład rady nadzorczej Enei powołano go 20 kwietnia 2018 r. Został jej wiceprzewodniczącym. Jest adwokatem. - W swojej dotychczasowej praktyce zajmował się m.in. prawem nieruchomości, badaniem due diligence spółek energetycznych i ciepłowniczych, postępowaniami regulacyjnymi, a także prowadzeniem sporów cywilnych w sprawach dotyczących służebności przesyłu i prawidłowości pomiarów zużycia energii. Obecnie jest członkiem Zespołu Eksperckiego Prezesa Rady Ministrów - podała w 2018 r. Enea.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz