Raciborski PiS protestuje wobec odebrania funduszy szkołom wyższym, w tym raciborskiej ANS. Wiceminister Gzik mówi o wstrzymaniu wypłat
Pierwsza tegoroczna uchwała Komitetu Terenowego Prawa i Sprawiedliwości w powiecie raciborskim z dnia 18.01.2024 r. dotyczy wyrażenia stanowczego sprzeciwu wobec odebrania funduszy szkołom wyższym w tym Akademii Nauk Stosowanych w Raciborzu.
- Komitet wyraża głębokie zaniepokojenie informacją, że rząd Donalda Tuska podjął decyzję o odebraniu ponad miliarda złotych przeznaczonych na cele inwestycyjne, przyznanych decyzją rządu Premiera Mateusza Morawieckiego kilkunastu polskim uczelniom w tym: Akademii Nauk Stosowanych w Raciborzu, Śląskiemu Uniwersytetowi Medycznemu Katowicach, Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, Uniwersytetowi Warszawskiemu, Politechnice Poznańskiej, Uniwersytetowi Pomorskiemu w Słupsku, Akademii Zamojskiej, Politechnice Opolskiej, Uniwersytetowi Jagiellońskiemu, Uniwersytetowi Przyrodniczemu w Lublinie, Uniwersytetowi Technologicznemu w Szczecinie, Politechnice Wrocławskiej oraz Akademii Piotrkowskiej - czytamy w uchwale. - Stwierdza, że odebranie tych pieniędzy stanowi pozbawienie szans rozwojowych nie tylko uczelni, ale także ma bardzo negatywny wpływ na rozwój miasta Racibórz - dodano.
Chodzi m.in. o 30 mln zł z przeznaczeniem na nowoczesne pracownie w ANS, w tym laboratoria odnawialnych źródeł energii, elektromobilności, technologii wodorowej czy audytu efektywności energetycznej.
Temat zagościł podczas obrad Sejmu - posłowie Paweł Jabłoński z Raciborza i Piotr Müller ze Słupska pytali pochodzącego z Gliwic wiceministra nauki Marka Gzika (PO) o powody decyzji.
Ten wyjaśniał, że pieniądze, już po przegranych wyborach, przydzielano z klucza partyjnego, a nie merytorycznego, w sposób polityczny. Mówił o odkrywaniu patologii z czasów ministra Czarnka. Padło określenie "pieszczochy PiS". Zapewnił jednak, że pieniędzy nie odebrano, a wstrzymano ich wypłatę. Projekty mają być zweryfikowane i jeśli będą merytoryczne podstawy do wsparcia, wówczas - jak mówił wiceminister - problemu z wypłatą nie będzie. - Ponownie zweryfikujemy potrzeby uczelni i pieniądze przyznamy - zakończył Gzik.
Poseł Jabłoński krytycznie ocenił wypowiedź wiceministra, uznając, że określenie "pieszczochy" jest obraźliwe, ale wstrzymanie nie poprzedzono analizami. Poseł Müller dodał, że na liście są uczelnie o wielowiekowej tradycji, w tym UJ.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz