Dariusz Polowy do redaktora w kwestii basenów
Wnoszę o sprostowanie, zgodnie z prawem prasowym, nieprawdziwych informacji, które zawarte zostały w artykule pt. "Baseny przy H2Ostróg jak Rybnicka. Budowa znów przesunięta w czasie", data publikacji na portalu naszracibórz.pl: w dniu 18.01.2024 r.
Dotyczy: Baseny przy H2Ostróg jak Rybnicka. Budowa znów przesunięta w czasie
Jako autor artykułu wskazany jest "red., redakcja@naszraciborz.pl". Mam przypuszczenie graniczące z pewnością, że to Pan Grzegorz Wawoczny, właścicieli redaktor naczelny jest autorem tego artykułu, a już pewne jest, że - jako odpowiedzialny za treść kreowaną przez swoje pismo - patronował jego powstaniu i publikacji. Istotną informacją jest również fakt, że Pan Grzegorz Wawoczny jest lokalnym politykiem i nie ukrywa, że ma ambicje startowania w najbliższych wyborach na prezydenta Raciborza. Ma to kluczowe znaczenie przy doborze treści oraz kierunku ocen serwowanych przez "Nasz Racibórz". W tych okolicznościach nie jest niczym dziwnym, że ww. artykuł zawiera szereg kłamstw oraz manipulacji faktami, których sprostowania niniejszym się domagam.
Nieprawdą jest, że urząd pod wodzą Dariusza Polowego niemal do ostatniej chwili zwlekał z ogłoszeniem pierwszego przetargu. W działaniach prezydenta Raciborza nie było zwlekania, wręcz odwrotnie - prace były prowadzone w szybkim tempie, ale z należytą starannością, aby dobrze wydać zarówno publiczne pieniądze jak i pieniądze raciborzan. Ponadto w artykule zawarto nieprawdziwe stwierdzenie sugerujące opóźnienia w realizacji inwestycji basenowej przy H2Ostróg. Należy jednoznacznie podkreślić, że nie są to opóźnienia, lecz standardowe procedury przetargowe. W przypadku, gdy wpływa znaczna liczba zapytań od zainteresowanych stron, czas odpowiedzi może się wydłużyć. W tym przypadku mówimy o 77 zapytaniach, co w sposób naturalny powoduje nieznaczne przesunięcie terminu otwarcia kopert.
Portal, używając terminu "Budowa znów przesunięta w czasie", wprowadza czytelników w błąd oraz kreuje fałszywe przekonanie o niekompetencji prezydenta Miasta Racibórz Dariusza Polowego i jego zespołu. Nie jest to pierwszy raz, kiedy portal przedstawia fakty, dotyczące zawiłych procedur inwestycyjnych w sposób tendencyjny, sugerując nieprawdziwe intencje ze strony władz miejskich. Takie przedstawianie informacji może wprowadzać opinię publiczną w błąd oraz naruszać zasadę rzetelności informacji. Zgodnie z obowiązującym prawem, zwracam uwagę na fakt, że zamieszczenie nieprawdziwych informacji w sposób mogący szkodzić reputacji osób publicznych oraz instytucji może stanowić naruszenie przepisów prawa prasowego.
Kolejną manipulacją autora jest twierdzenie, że poprzedni prezydent szybko wybudował H2Ostróg. Mirosław Lenk budował H2Ostróg w czasie około 34 miesięcy (czyli 3 lata). Szybko to czy wolno? Tak postawione zagadnienie nie jest jednak najważniejsze, bo liczy się przede wszystkim efekt końcowy tego rzekomego "szybkiego budowania". Jak dzisiaj wiadomo obiekt wybudowany przez Mirosława Lenka, powstał jako wielki bubel, z oknami na północ, przez co koszty ogrzewania są znacząco wyższe niż być powinny, i z groźnymi dla mieszkańców Raciborza bakteriami. To za mojej kadencji podjęte zostały działania naprawcze tego "bubla Lenka", co kosztowało ponad milion złotych, i dopiero teraz mieszkańcy mogą już kąpać się bezpiecznie, a każdy zainteresowany może - online w Internecie - na bieżąco kontrolować parametry jakości wody.
Realizacja dużej inwestycji, która ma służyć mieszkańcom kilkadziesiąt lat, to nie jest wyścig sprinterski i tutaj nie istotna jest szybkość działania, bo w interesie mieszkańców Raciborza jest raczej to, aby obiekt był funkcjonalny i użyteczny, a zarazem tani w budowie i utrzymaniu. Trzeba pamiętać, że to ja pozyskałem dla mieszkańców miasta aż 31,5 mln złotych dotacji (co stanowi 90% kosztów całej inwestycji), a promesa w tej sprawie została podpisana 14 czerwca 2022 roku w ramach drugiej edycji Polskiego Ładu. Tymczasem "szybki budowniczy" Lenk na wybudowanie swojej flagowej i tak bardzo zachwalanej przez autora artykułu inwestycji w baseny H2Ostróg, pozyskał zaledwie 1 milion złotych dotacji, zaciągając na około 30 milionów kredyt w banku i zadłużając na wiele lat miasto Racibórz.
I kolejna manipulacja redakcji p. Grzegorza Wawocznego: porównuje on nieporównywalne inwestycje, bo przecież inwestycja dotycząca zupełnie nowego obiektu w Raciborzu, od podstaw, jest zupełnie innym zadaniem niż przebudowa istniejącej infrastruktury basenowej w Tworkowie. Zarówno skala finansowa (tam tylko ok. 13, 5 mln złotych dotacji) jak i zakres prac budowlanych nie może być podstawą porównania. To tak jakby porównać remont istniejącego mieszkania do budowy domu jednorodzinnego i narzekać, że dom jednorodzinny powstaje dużo wolniej i to z winy kierownika budowy. Przecież to nie ma sensu i służy wyłącznie interesowi politycznemu moich przeciwników.
Żeby p. Wawoczny zrozumiał istotę różnicy przypomnę fakty w tej sprawie: Warunki uruchomienia inwestycji nakazywały, by w ciągu 9 miesięcy ogłosić przetarg. Prace przygotowawcze były bardzo obszerne i zakończyły się pełnym sukcesem: w terminie (w marcu 2023 r.) ogłoszony został pierwszy przetarg. Musi Pan pamiętać, jako zwolennik "szybkiego budowania za wszelką cenę", że te 9 miesięcy było bardzo pracowite. Aby rzetelnie wywiązać się ze swoich obowiązków i wybudować obiekt funkcjonalny oraz tani postanowiłem osobiście wyruszyć w objazd po kilkudziesięciu podobnych obiektach w całej Europie. Oglądałem instalacje basenowe w Austrii - Lutzmannsburg, Bad Gastein, Loipersdorf, Bad Waltersdorf, Czechach - Aqualand Moravia pod Brnem, oczywiście Bohumin i Kravare, Niemczech - Sindorf, Berlin, Lipsk ale także w Ostrowie Wielkopolskim, Jaworze, Legnicy czy Oławie, Pokrzywnej, Jeleniej Górze, Termy Maltańskie w Poznaniu i wiele innych.
I już śpieszę Panie Redaktorze z wyjaśnieniem - wszędzie tam jeździłem za prywatne pieniądze i prywatnym samochodem. Kolejnym krokiem było sporządzenie odpowiedniego PFU (planu funkcjonalno-użytkowego), a ponieważ pierwsza wersja nie spełniała moich oczekiwań (a więc nie spełniałaby także oczekiwań raciborzan), konieczne były pewne modyfikacje projektu. Ostateczny kształt PFU przedstawiłem mieszkańcom miasta w marcu 2023 roku, a przedstawiona wówczas koncepcja spotkała się z uznaniem większości zainteresowanych i została bardzo dobrze przyjęta - dowodem był praktycznie brak wniosków o zmianę PFU i zakresu inwestycji.
Jak się wydaje, wykonanie tak szerokiego zakresu prac w 9 miesięcy to sukces realizatora oraz działanie w interesie raciborzan i tylko w oczach lokalnego konkurenta i polityka, p. Grzegorza Wawocznego, działania takie odebrane zostały negatywnie. Pan Wawoczny udaje, że nie rozumie, iż procedury przetargowe w trybie Unii Europejskiej trwają około 2 miesiące (tak było w tym przypadku, więc żadnej zwłoki nie było). Pan Wawoczny udaje, że nie pamięta, że w maju 2023 roku, po rozstrzygnięciu pierwszego przetargu w kraju panowała wysoka inflacja, a ceny materiałów budowlanych szybowały w kosmos, więc najtańsza oferta opiewała na 43,8 mln złotych, przy budżecie 35 mln złotych.
Pan Wawoczny "doradza" mi w artykule, że należało zwrócić się do Rady Miasta o zwiększenie budżetu o 8,8 mln złotych, co świadczy głównie o tym, że nie ma on pojęcia o zarządzaniu finansami miasta i jako kandydat na prezydenta musi się jeszcze wiele uczyć w tej dziedzinie! Jako dobry gospodarz wybrałem inną drogę: uznałem za słuszne unieważnić pierwszy przetarg, gdyż wiedziałem, że istnieje procedura aneksowania promesy finansowej o dodatkowy termin; liczyłem także na niższe ceny w kolejnym przetargu. Pragmatycznie zleciłem również dokonanie aneksu do PFU, ograniczając inwestycję o jedną zjeżdżalnię, ale zostawiając całą nowoczesną technologię do realizacji w drugim etapie.
Kwestie te - tak istotne z punktu widzenia finansów oraz użyteczności obiektu dla mieszkańców miasta - wymagały czasu, więc w listopadzie 2023 roku poleciłem ogłoszenie drugiego przetargu, którego zakończenie planowane jest jeszcze w styczniu 2024 roku. Z zapytań oferentów (77 zapytań) wnioskuję, że moja decyzja była słuszna, gdyż oznacza, że jest duże zainteresowanie firmw uczestnictwie w przetargu, a konkurencja zawsze dobrze wpływa na koszt inwestycji oraz tempo jej realizacji.
Wszystko to sprawia, że p. Wawoczny - nie mając innych prawdziwych argumentów - stwierdza nieprawdę, pisząc iż "realna była groźba utraty rządowego wsparcia". Raz, że wystarczyło zapoznać się z warunkami promesy Polskiego Ładu, wówczas p. Wawoczny wiedziałby, że miastu Racibórz przysługiwał drugi termin jej realizacji. Dwa, że "groźba utraty" ma to do siebie, że jest zjawiskiem niespełnionym, czyli nie miała miejsca. Zarzut taki świadczy więc, przede wszystkim, o bezradności autora artykułu w szukaniu sensacji, a zwłaszcza krytyki obecnych władz za wszelką cenę, nawet cenę nieprawdy.
Szanowny Panie Wawoczny, nie ma sensu ukrywać się pod płaszczykiem obiektywizmu dziennikarskiego i udawać bezstronność, publikując równocześnie nieprawdę oraz manipulując faktami dotyczącymi budowy H2Ostróg. Zły to znak, gdy kolejny kandydat na prezydenta miasta upatruje swoich szans kampanijnych wyłącznie w obrzucaniu błotem obecnego włodarza Raciborza.
PS. W tym samy dniu, p. Wawoczny opublikował na swoim portalu artykuł pt. "Nie ma pieniędzy na modernizację orlika przy Żorskiej". I znowu zwolennik "szybkiego budowania" marudzi, że oferty na remont boiska zaczynają się od 1,6 mln złotych........I znowu obwinia o wszystko obecnego prezydenta miasta.... a przecież Orlik przy Żorskiej został wybudowany przez prezydenta Lenka w maju 2009 roku, pewnie bardzo szybko.....Cóż z tego, skoro już dzisiaj potrzebujemy aż 1,6 mln złotych, żeby przywrócić boisko do stanu używalności. Może warto budować wolniej, z jakością i przemyśleniem szczegółów, niż budować szybko, ale byle jak?
PREZYDENT MIASTA
Dariusz Polowy
(podpisano elektronicznie)
Komentarze (0)
Dodaj komentarz