Enea chce gigantycznego odszkodowania. Poseł z Raciborza dostanie pozew
Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Enei zgodziło się we wtorek, 30 stycznia, na dochodzenie od byłych członków zarządu, rady nadzorczej i firm ubezpieczeniowych roszczeń za straty przy budowie bloku Ostrołęka C. Na liście pozwanych poseł PiS z Raciborza Paweł Jabłoński, były wiceminister spraw zagranicznych. Parlamentarzysta z naszego miasta był członkiem rady nadzorczej giełdowej spółki.
Łączna wysokość poniesionej przez Eneę szkody, w związku ze sprawą bloku Ostrołęka C, oszacowana została na 656 mln zł. Łączna suma gwarancyjna, w ramach której ubezpieczyciele ponoszą odpowiedzialność w tej sprawie wynosi 500 mln zł. W uchwale Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Enei wskazuje się na raport Najwyższej Izby Kontroli w tej sprawie, w którym NIK wskazała na obszary nieprawidłowości w działaniach spółki w tym projekcie.
Blok energetyczny C w Ostrołęce miał być ostatnią w Polsce dużą elektrownią węglową. Zakładano, że zostanie uruchomiony w 2024 r. i posłuży co najmniej 40 lat. Inwestycja była postrzegana jako element bezpieczeństwa energetycznego dla wschodnich województw, będąc jednocześnie jedną z największych inwestycji rządowych. Realizacja pochłonęła 1,5 miliarda złotych (bez kosztów budowy bloku gazowego w miejscu węglowego). - Budując tę elektrownię węglową, przeciwstawiamy Polskę mocy Polsce niemocy - przekonywał w 2018 r. premier M. Morawiecki. Inwestycję zawieszono na początku 2020 r. z powodu przewidywanej trwałej nierentowności. Koszt wykonanych do momentu wstrzymania prac szacowano początkowo (maj 2020) na ok. 1 mld zł, jednak już po kilku miesiącach Energa poinformowała, że tylko jej straty wyraziły się kwotą 876 mln zł wobec podawanych pierwotnie 473 mln zł (podawana pierwotnie strata Energi wyniosła 500,9 mln zł). 10 marca 2021 r. rozpoczęto rozbiórkę niedoszłej Elektrowni Ostrołęka C.
Paweł Jabłoński - jako mieszkaniec Raciborza - został wybrany na posła w październiku 2023 r. z okręgu 30. rybnickiego. W skład rady nadzorczej Enei powołano go 20 kwietnia 2018 r. Został jej wiceprzewodniczącym. Jest adwokatem. - W swojej dotychczasowej praktyce zajmował się m.in. prawem nieruchomości, badaniem due diligence spółek energetycznych i ciepłowniczych, postępowaniami regulacyjnymi, a także prowadzeniem sporów cywilnych w sprawach dotyczących służebności przesyłu i prawidłowości pomiarów zużycia energii. Obecnie jest członkiem Zespołu Eksperckiego Prezesa Rady Ministrów - podała w 2018 r. Enea.
- Chciałbym podkreślić jedno. Nie mam sobie absolutnie nic do zarzucenia. Jeśli jednak taki pozew faktycznie miałby zostać złożony, narazi spółkę na przegraną i duże koszty procesowe. Mam bardzo dużą pewność co do tego, że roszczenia w tej sprawie są nieuzasadnione. Z kilku powodów. Także dlatego, że ten ewentualny pozew byłby sprzeczny z pokontrolnymi rekomendacjami Najwyższej Izby Kontroli - stwierdził Paweł Jabłoński w rozmowie z money.pl. - Trochę mnie więc dziwi, że ktoś może planować działania narażające spółkę na stratę. Jeśli Enea przegra proces, to poniesie duże koszty sądowe - dodał.
Czytaj także:
Państwowa spółka zapowiada pozew na ponad 656 mln zł. Na liście poseł PiS z Raciborza
Utopiono gigantyczną kwotę. Enea chce odszkodowania za blok węglowy w Ostrołęce
Komentarze (0)
Dodaj komentarz