Bery z parafii Las Vegas żegnają karnawał [FOTO i WIDEO]
W Sławikowie dbają, by tradycje nie umarły i dziś, 10.02., zagrody w całej parafii odwiedza grupa przebierańców. Dają sygnał, że kończy się karnawał. Czas na ostatnie zabawy.
Bery odwiedzają domy w Sławikowie i Lasakach. W tym roku dotarli też do Łubowic. Gospodynie i ich córki powinny zatańczyć z misiem, by zapewnić rodzinie powodzenie w całym roku, a gospodarz - jako wykupne - poczęstować ekipę wesołych przebierańców czymś mocniejszym. Jest muzyka, taniec i radość.
Wodzenie niedźwiedzia, zwane też kludzeniem bera lub łażeniem z berym, jak czytamy na portalu mapaobrzedowa.pl, praktykowane jest w wielu górnośląskich miejscowościach. W województwie opolskim bery chodzą przez cały okres karnawału, a niektóre zaczynają swój obchód już w pierwszą sobotę po święcie Trzech Króli. Nie jest to zatem zwyczaj związany jedynie z ostatkami. Jednocześnie można zauważyć, iż grupy z województwa śląskiego prezentują się wyłącznie w ostatnich dniach zapustów.
Lokalna społeczność informowana jest o tym wydarzeniu za pomocą plakatów i ogłoszeń, a coraz częściej stron internetowych. Kluczową postacią jest niedźwiedź — ber. Jego strój coraz rzadziej wykonany jest ze słomy, choć nie ma pewności, iż pierwotnie we wszystkich miejscowościach funkcjonował słomiany kostium. Grupy przemieszczają się od domu do domu, czyniąc wiele hałasu i wesołego zamieszania. Do niedawna wyskubywano również z jego kostiumu źdźbła słomy, by podłożyć je do gniazda kur i gęsi, co zapewnić miało obfitość jaj i zdrowy inwentarz.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany