Posłuchają Brzozowskiego to przestaną pić. Migawki z komisji finansów
Radni dociekali skąd wzięły się pieniądze na koncert Rafała Brzozowskiego, pytali o lokal przy Ogrodowej 37 i sprzedaż kamienicy przy Londzina.
W ostatni poniedziałek lutego, w sali kolumnowej odbyło się LVIII posiedzenie Komisji Rozwoju Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Jej członkowie zajęli się uchwałami przygotowanymi na najbliższą sesję Rady Miasta Racibórz.
[OGRODOWA 37] Pierwszym punktem posiedzenia było wydanie opinii w sprawie zbycia wolnego lokalu użytkowego przy ulicy Ogrodowej 37. Przedstawieniem zagadnienia zajęła się Joanna Poloczek, naczelnik Wydziału Lokalowego i Spraw Społecznych.
- Lokal składa się z sześciu wolnych pomieszczeń. Lokal jest usytuowany w piwnicy. Brak jest instalacji gazowej i wodnej. Pomieszczenia wymagają remontu, który wyniósłby około 40 tys. złotych. Przy założeniu wynajęcia lokalu, kwota czynszu wyniosłaby od 6 do 8 złotych za metr kwadratowy, przy metrażu około 48 metrów kwadratowych – powiedziała Joanna Poloczek, naczelnik Wydziału Lokalowego i Spraw Społecznych.
- Wydział Gospodarki Nieruchomościami podejmował wielokrotne próby sprzedaży. Lokal przez długi czas nie znalazł nabywcy. Lokal nie jest wyposażony w żadną instalację, nie ma bezpośredniego wejścia od ulicy, co dla zainteresowania dla jakiejkolwiek działalności jest utrudnione. Ostatnia nasza opinia wydana w grudniu była negatywna, i została podtrzymana – dodała Małgorzata Rudnicka-Głowińska, naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomości.
- Czy proponowaliśmy ten lokal wspólnocie? - dociekał przewodniczący Mirosław Lenk. - Może byłaby zainteresowana poprawą własnych warunków, na przykład na rowerownię, czy piwnicę – dodał.
- Udział gminy w tej wspólnocie to 48%, składają się na to dwa lokale mieszkalne i dwa użytkowe – odparła M. Rudnicka-Głowińska. - Ja na ten moment nie mam informacji jaka to wspólnota, ale postaram się przygotować odpowiedź na sesję – dodała J. Poloczek.
- Dziś wydamy opinię, każdy radny we własnym przekonaniu. Wiele osób szuka takich miejsc na komórki, może to byłaby dobra propozycja? W tym momencie propozycją ZGM-u i pana prezydenta jest zbycie – stwierdził przewodniczący M. Lenk.
Przystąpiono do głosowania. Trzech radnych było przeciw, dwóch radnych było za, dwóch wstrzymało się od głosu, a trzech nieobecnych. Wydano więc opinię negatywną, co oznacza, że lokal pozostanie w zasobie gminy.
[ZMIANA BUDŻETU I KONCERT R. BRZOZOWSKIEGO] Radni pochylili się także nad dwoma uchwałami budżetowymi oraz uchwałą dotyczącą zmiany w wieloletniej prognozie finansowej. Przedstawieniem dokumentów zajęła się skarbnik miasta, Maria Wieczorek-Juzwiszyn (na zdj.).
- Skąd pochodzą środki na koncert pana Rafała Brzozowskiego? Z jakiego działu, paragrafu? - dociekał radny Marian Czerner. Po chwili ciszy, jaka nastała w sali, przewodniczący Mirosław Lenk zasugerował możliwe pochodzenie środków. - Może to prywatnie, ze środków na kampanię? - stwierdził, kierując pytanie do skarbnik. - Czy pani może coś w tym temacie powiedzieć? - pytał.
- Nie jestem w stanie tak z głowy powiedzieć, ale są to środki z programu przeciwdziałania alkoholizmowi – stwierdziła skarbnik. - Proszę wybaczyć, ale w tym programie to wszystko się zmieści. Ale jeśli ludzie posłuchają, to z pewnością przestaną pić. Wszystko, co odrzuci od alkoholu to dobre. Mnie w każdym razie by to odrzuciło – stwierdził w sposób sarkastyczny przewodniczący komisji.
[ZMIANA W NAZEWNICTWIE] Radny Leon Fiołka zaproponował zmiany w nazewnictwie. - Mamy budżet obywatelski, gdzie jest kwota 1,5 miliona. Natomiast przy zadaniu związanym z tężnią na Ostrogu mamy zapis, że jest to zadanie z budżetu obywatelskiego, gdzie jest kwota 3 mln. Może warto byłoby zmienić nazwę lub dodać, że jest to zadanie wynikające z tej inicjatywy, ale nie bezpośrednio jej dotyczące – mówił rajca z Brzezia.
- Sprawdzimy to i jeśli jest to błąd to oczywiście to poprawimy – stwierdziła skarbnik miasta.
Uchwały poddano pod głosowanie. We wszystkich przypadkach dwóch radnych było za, sześciu wstrzymało się od głosu, a dwóch było nieobecnych.
[SPRZEDAŻ KAMIENICY PRZY LONDZINA] Dyskusję wzbudziła uchwała w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości zabudowanej, położonej w Raciborzu przy ul. Londzina 49. Sprawę przedstawiła Małgorzata Rudnicka-Głowińska.
- Na wniosek pana radnego Piotra Klimy zrobiliśmy wizję lokalną w terenie. Byliśmy tam od komisji czwartkowej kilkukrotnie i ani razu nie parkowało tam więcej niż pięć samochodów. Co do właścicieli tamtejszych lokali użytkowych jest ich osiemnastu. W związku z tym w mojej ocenie zwiększenie areału przeznaczonego do sprzedaży jest zasadne, szczególnie, że środki ze sprzedaży są zapisane w budżecie po stronie wpływów, a jest to kwota niemała – stwierdziła.
Do dyskusji dołączył wiceprezydent Dominik Konieczny. - Opinii inwestorów sam zakup kamienicy jest nieatrakcyjny. Świadczy o tym to, że pomimo trzykrotnego przetargu w minionym roku, sprzedaż nie doszła do skutku – powiedział.
- Na dziś na Londzina jest siedem lokali pustych, jeśli chcemy się przyczynić, by kolejne też stały puste i straszyły, to owszem, sprzedajmy! Nadal uważam, że spotkanie z ludźmi tam pracującymi, będącymi właścicielami lokali jest konieczny. Dodatkowo może warto wziąć pod uwagę przygotowanie miejsc parkingowych gdzieś w okolicy cmentarza żołnierzy radzieckich? - mówił radny Piotr Klima.
- Skoro pani naczelnik ma identyfikację wszystkich właścicieli, to może jednak warto poczekać do marca i zorganizować takie spotkanie, by zapytać, rozwiać wątpliwości. Obecnie budynek ten, bez dodatkowego gruntu na miejsca parkingowe czy śmietnik, nie ma szansy na zagospodarowanie jako mieszkalno użytkowy. Konieczna jest kwestia zagrania z innymi w otwarte karty – mówił przewodniczący komisji.
- Serdecznie bym prosił, by nie zapomnieć o mnie przy organizacji takiego spotkania i zaprosić mnie na nie – zwrócił uwagę Piotr Klima.
- Chciałem zapytać, ile osób było zainteresowanych pozyskaniem tego budynku? - dociekał radny Marian Czerner. - Zainteresowanych było kilka osób – odparła naczelnik ZGM.
- Czy państwo próbowali zainteresować tematem właściciela Zajazdu Biskupiego? - pytał radny Piotr Klima. - Kontaktowaliśmy się i też osoba ta wyraziła zdanie, że zaplecze terenowe budynku jest konieczne – odparła M. Rudnicka-Głowińska.
Ostatecznie komisja odstąpiła od opiniowania uchwały.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz