Mieszkaniec Krowiarek przejechał 25 tysięcy kilometrów, by odnaleźć ukochanego psa
Ta historia to przykład, że pies może być najlepszym przyjacielem człowieka. Pan Grzegorz, mieszkaniec Krowiarek w powiecie raciborskim, aby odnaleźć ukochanego czworonoga, zwolnił się z pracy i się zadłużył. Przejechał też tysiące kilometrów. Po dwóch miesiącach poszukiwań odnalazł swojego pupila w gminie Polska Cerekiew.
Niunia, bo tak ma na imię suczka państwa Jarmolińskich, którzy mieszkają w Krowiarkach w województwie śląskim, uciekła z domu w noc sylwestrową. Spłoszyła ją bardzo głośna petarda wrzucona przez kogoś do ogrodu.
- Usłyszałem huk. Pierwszą myśl, jaką miałem to, że wybuchła butla gazowa u nas w domu. Jak już zorientowałem się, co się stało, pobiegłem zatrzymać psy. Naszego drugiego psa zdążyłem jeszcze złapać za ogon, ale Niunia uciekła – wspomina Grzegorz Jarmoliński.
Wobec tego, że pies nie wracał do domu przez długi czas, pan Grzegorz i pani Katarzyna rozpoczęli akcję poszukiwawczą na szeroką skalę. Cała historia, czytaj: W poszukiwaniu psa przejechał 25 tysięcy kilometrów. Wzruszająca historia Niuni z dobrym finałem
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany