Ocieplenie to i ożywienie na jarmarku staroci [FOTO i WIDEO]
Comiesięczne wydarzenie na placu Długosza z nadchodzącą wiosną łapie wiatr w żagle. Handlujących sporo, a i kupujących, z racji trwającego jarmarku wielkanocnego, nie było mało.
Sprzedawcy antyków, staroci i szpargałów zapełnili plac Dominikański oraz skwer przy Młyńskiej - Batorego. Dominowali stali bywalcy. Co jakiś czas do Raciborza zaglądają jednak nowi kupcy, chcący sprawdzić, jak handluje się w naszym mieście. U nich można trafić na ciekawostki, np. z odkryć archeologicznych (trzeba pamiętać, że jeśli są to artefakty odnalezione po 1962 r., to należą do Skarbu Państwa). Dziś można było kupić oryginalne bełty czy średniowieczne podkowy.
Scena z polowania odlana w masie, przywieziona z Austrii, to koszt 120 zł. Jeden ze sprzedawców wystawił archiwalne numery Szpilek. Popularne niegdyś czasopismo satyryczne, wydane od 1935 r. Jeden egzemplarz wyceniono na 10-15 zł. - Mam ich dwieście - oświadczył sprzedawca. Nie należy więc wyrzucać starych gazet. Znajdują one swoich nabywców.
Na prezent można było kupić drewniane pudełeczko z herbem Raciborza czy pięknie wykonany kufel barbórkowy za 250 zł.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz