Władze miasta chcą wykorzystać fundusze unijne na centra przesiadkowe
W planach trzy – przy dworcu, na Czarnym Placu na Ostrogu i na pl. Konstytucji 3 Maja. Dzięki nim krajobraz ma się wzbogacić o miejsca na parkingach wielopoziomowych.
- Jak wyglądać mają te centra przesiadkowe? – dociekała na poniedziałkowej komisji finansów radna Anna Szukalska. - Mamy trzy zadania, jeśli chodzi o centra przesiadkowe. Przy PKP w ramach zadania planuje się budowę parkingu wielopoziomowego. Przewidziano też miejsca dla rowerów. Jeśli mowa o lokalizacjach, to będzie to PKP, tzw. Czarny Plac i plac Konstytucji 3 Maja – odparł Mariusz Mrozek, naczelnik Wydziału Inwestycji i Urbanistyki.
- Życzę naszemu wydziałowi rozwoju i jego pracownikom jak największej ilości zdobytych środków, ale my się o wielu rzeczach dowiadujemy w momencie wprowadzania środków do budżetu. Czy to jest jakaś tajemnica, czy prezydent sam decyduje? Czy na pewno budowa na Czarnym Placu parkingu wielopoziomowego to naprawdę dobry pomysł? Nie mówię, że zły, ale za parę lat będzie nas 10 tys. mniej. Jak tak dalej pójdzie, to za chwilę część z nas będzie mieszkała na parkingu wielopoziomowym, a reszta w parku, bo będą tak dobrze urządzone. Uważam generalnie, że takie traktowanie zarówno mieszkańców jak i radnych jest niepoważne. Centra przesiadkowe to temat strategiczny i musi być przedyskutowany, niekoniecznie na dzisiejszej komisji. Jeśli to ma być nasz impuls rozwojowy i to nam da kopa, to tak, idźmy w tym kierunku. Nie jest to jednak dobry pomysł, by traktować to jako polepszenie warunków dla kurczącej się liczby mieszkańców – mówił przewodniczący, wyraźnie zaskoczony.
- Nie wiem, czy państwo pamiętacie, ale na jednej z komisji prezentowałam w czasie tworzenia strategii, jakie projekty planujemy. Obecnie złożyliśmy fiszkę, która zyskała aprobatę. Nabór był planowany na marzec, ale został przesunięty. Wniosku na centrum przesiadkowe przy dworcu jeszcze nie złożyliśmy. Jako miast przedstawiliśmy także kilka propozycji, które zgłoszone zostaną do programu Fenix. Nabór w tym programie jest już ogłoszony. Nasze projekty ujęte są w strategii Subregionu. Ten nabór przesunięty nie zostanie, ale jeszcze nie złożyliśmy wniosku. Mają państwo rację, że musi być przeprowadzona analiza. Takie działania zostaną przeprowadzone. Dopiero wtedy będziemy wiedzieli, czy to będzie opłacalne. Jeśli okaże się, że nie, wtedy wniosków nie złożymy. Terminy są jednak gardłowe, niezależne od nas, ale to nas czeka. A to co robimy to swego rodzaju zabezpieczenie. Musimy więc te wydatki zaplanować – powiedziała Anna Kobierska-Mróz.
- Wydaje mi się, że to nie jest aż tak rozwojowe, by dyskutować o tym już teraz. Pakowanie tak dużych pieniędzy, a potem utrzymywania tego przez lata. Czy my w ogóle o tym dyskutowaliśmy – mówił przewodniczący. - Rada podejmowała stosowną uchwalę, a wcześniej były konsultacje – stwierdziła A. Kobierska-Mróz. - Najlepiej tak powiedzieć, było na BIP-ie, albo na stronie, ale nam tego nikt nie przekazał – powiedział przewodniczący. - Ja też jestem zaskoczony, tym, że pan jest zaskoczony – stwierdził D. Konieczny. - No ale mądre, nic mądrzejszego powiedzieć nie można – powiedział zdecydowanie wzburzony M. Lenk. - Jeśli tak ma to wyglądać, to może lepiej się tym nie zajmujmy. Ta rada musi się czym prędzej rozwiązać, bo ja jestem już tym wszystkim zmęczony – stwierdził.
Anna Szukalska wróciła do dyskusji w temacie uchwał budżetowych. - Nie ma i nie będzie zgody na wprowadzenie pieniędzy na zapłacenie faktur za budowę lodowiska. Nawet jeśli te pokrycia dachowe gdzieś były stosowane, to mimo wszystko jest niebezpieczne. Była również kompleksowa kontrola RIO, a państwo piszą, że radni naruszają dyscyplinę finansową, podczas gdy RIO ewidentnie wskazuje na przekroczenie uprawnień przez prezydenta. Naszymi głosami nie będziemy realizować jego bezprawia. Za to powinien zostać rozliczony, i mam nadzieję, że zostanie – grzmiała wyraźnie wzburzona radna.
- Ja mam już 65 lat, nie potrzebuję już dużo, być może niedługo tylko posiedzieć w parku. Ale mieszkają tutaj młodzi ludzie, którzy wiążą nadzieję z tym miastem. Nie chodzi o to, by władza wykonawcza robiła tak, by została ponownie wybrana. Ważne jest to, by stawiać sobie jakieś wymagania, które dają impuls do rozwoju. W tym przypadku mówimy o ogromnych pieniądzach, które powinny być odpowiednio zagospodarowane. Ja też wielokrotnie musiałem się spotykać z krytyką, ale nigdy nie wychodziłem obrażony z sali. Pan prezydent próbuje nas przywołać do logiki? To jest niepoważne – mówił przewodniczący, podsumowując zachowanie D. Koniecznego.
Uchwały budżetowe i WPF poddano pod głosowanie. Pierwszy z nich zyskał opinię negatywną (dwóch radnych głosowało za, trzech przeciw, a pięciu wstrzymało się od głosu); drugi pozytywną (dwóch za, osiem wstrzymało się); trzeci również pozytywną, takim samym stosunkiem głosów jak drugi. Z kolei uchwała dotycząca WPF uzyskała pozytywną opinię (dwa głosy za, ośmiu wstrzymało się od głosu).
Kolejne uchwały nie wzbudziły dyskusji radnych. Zdecydowaną większość z nich zaopiniowano jednogłośnie pozytywnie.
Na zakończenie głos zabrał przewodniczący Mirosław Lenk. - Chciałem podziękować za współpracę, a za swą czasami impulsywność przeprosić. Mam nadzieję, że w wyborach wybrana zostanie rada, która będzie umiała ze sobą współpracować. Dziękuję za aktywność. Analizowaliśmy większość uchwał. Nie przepuściliśmy niczego, co wzbudzałoby nasze wątpliwości. A w pracownikach urzędu zawsze mieliśmy informacyjne wsparcie, nawet jak nam te informacje się nie podobały. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za współpracę – podsumował szef komisji, kończąc posiedzenie.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany