Koalicja 15 Października uważa, że sport w Raciborzu podupada. Obwiniają za to prezydenta
Kandydaci do Rady Miasta z listy komitetu Koalicja 15 Października (PO, Ruch Polska 2050 Sz. Hołowni, PSL i Lewica) chcą w nowej kadencji nowej strategii dla sportu wyczynowego i dla dzieci, sprawiedliwego podziału środków oraz budowy boiska ze sztuczną nawierzchnią.
W krótkiej konferencji udział wzięli lider miejskiej Koalicji 15 Października Alan Wolny, kandydaci Ludmiła Nowacka, Anna Żagiel-Gonsior, Marcin Parzonka i Aldona Adamowicz.
Główne założenia przedstawił działacz i trener związany z koszykówką Marcin Parzonka. - Z własnego doświadczenia wiem jak ważny i rozwijający w życiu każdego człowieka jest sport i aktywność fizyczna. Począwszy od tej rekreacyjnej, poprzez sport dzieci i młodzieży aż do sportu zawodowego. Rozwój sportu, a co za tym idzie również turystyki sportowej to, moim zdaniem, bardzo ważna część rozwoju miasta i jego atrakcyjności. Dobra współpraca miasta z klubami sportowymi to obowiązek, a nie przywilej. Niestety, całe środowisko raciborskiego sportu obserwowało w ostatnich latach jak różnymi kanałami płynęły miliony złotych do jednego klubu - piłkarskiej Unii Racibórz, który nie przekuł zainwestowanych pieniędzy w sukces sportowy, podczas gdy inne kluby z ogromnym potencjałem, nie mogły się rozwijać z powodu braku lub niewystarczającego finansowania. Podczas konsultacji nad Strategią rozwoju Raciborza do 2030 roku, głośno zgłaszaliśmy uwagi i prośby oraz pokazywaliśmy rozwiązania, jak wykorzystując dostępne środki, możemy mieć w Raciborzu drużynę ligową na szczeblu centralnym. Pokazywaliśmy korzyści promocyjne, zdrowotne, społeczne, ale również finansowe płynące z posiadania drużyny na najwyższym szczeblu rozgrywkowych. Dla przykładu, zachowując oczywiście wszelkie proporcje, czy jest ktoś kto nie słyszał o drużynie ZAKSY a wcześniej Mostostalu Kędzierzyn-Koźle. Miasto o podobnych możliwościach i wielkości znane jest w całym kraju, a nawet Europie. Zjeżdżają tam najlepsze drużyny siatkarskie i kibice z całej Polski i Europy, a miasto na tym zyskuje pod każdym względem. Taka sytuacja jest możliwa również w Raciborzu. Trzeba tylko zmienić sposób myślenia i zarządzania Urzędu Miasta w kontekście wspierania sportu. Trzeba odwrócić błędne koło "zróbcie wynik, będą pieniądze" - mówił Parzonka.
Część dalsza pod wideo
- To odważne decyzje, postawienie na konkretny i ciekawy plan, odwrócenie zależności "sukces-finansowanie" na "finansowanie=sukces" mogą dać szansę naszemu miastu na zaistnienie w świadomości całej sportowej Polski. To jest możliwe, a przykłady takich miast jak Prudnik, Polkowice, Kędzierzyn-Koźle, Zawiercie, Nysa czy Łańcut tylko to potwierdzają. Aby to osiągnąć potrzebne są zakrojone na szeroką skalę konsultacje społeczne, całego środowiska sportowego, z działaczami, menadżerami sportowymi, sportowcami, aby opracować podobnie jak np. w Rybniku strategie rozwoju sportu. Przykłady klubów sportowych z Rybnika ich sukcesy w różnych dyscyplinach sportowych pokazują, że jest to możliwe i realne do spełnienia, tak aby raciborzanie mogli emocjonować się rozgrywkami sportowymi na najwyższym poziomie - przekonywał.
- Kolejną sprawą jest poruszany od dawna temat boiska ze sztuczną murawą. To obowiązek w ciągu najbliższych lat. Powodów jest kilka, a najważniejsze z nich to: rozwój sportowy dzieci i młodzieży, które przez conajmniej 4 miesiące mają bardzo utrudnione możliwości treningowe. Drugi powód to jedyna w Raciborzu hala sportowa OSiR, popularna Arena Rafako i jej "przepustowość". Każdy z klubów wie, jak trudno znaleźć wolny termin szczególnie w miesiącach jesienno-zimowych kiedy do przedstawicieli dyscyplin halowych dołączają właśnie piłkarze, dla których, bez boiska ze sztuczną murawą, Arena Rafako, jest jedyną alternatywą treningową. To musi się zmienić. Racibórz również sportowo ma niesamowity potencjał, trzeba tylko dobrze go zagospodarować - mówił Parzonka.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz