Czerwone miejskie, białe rządowe. Kto za tym stoi?
To pytanie zadali kandydaci do rady powiatu z KWW Dla Ziemi Raciborskiej, Niezależni i Michał Woś, organizując krótką konferencję przy Łąkowej.
- Ta ekipa i poprzedni rząd – udzielono odpowiedzi, wskazując na ludzi związanych z posłem i byłym wiceministrem Michałem Wosiem oraz popieranym przez niego kandydatem na prezydenta Michałem Fitą. Uznano, że budowa dwóch bloków przez Raciborskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego (spółka kontrolowana przez miasto, które otrzymało na ten cel ok. 40 mln zł z Banku Gospodarstwa Krajowego) i czterech przez Służbę Więzienną jako służbowe dla funkcjonariuszy „pokazuje prawdziwe oblicze raciborskich inwestycji”.
- Sukces ma wielu ojców, ale my jesteśmy z tego dumni – dano do zrozumienia, że inni przypisują sobie zasługi. – To miejsce konkretu a nie wizualizacji – skomentował poseł Woś.
Zdaniem posła Wosia „oprócz bajerków” miasto potrzebuje do rozwoju mieszkań, dróg i infrastruktury. Kandydaci z listy KWW Dla Ziemi Raciborskiej, Niezależni i M. Woś oraz miejscy kandydaci M. Fity mają to zapewnić. – Tam gdzie jest miejsce na budowę, tam ma się budować – dodał poseł.
Skrytykował kontrkandydata M. Fity. Nie padło co prawda nazwisko Dariusza Polowego, ale aluzje były wyraźnie, bo Woś odesłał go na plac Długosza, gdzie miał stanąć budynek Eko-Okien, na Rybnicką, gdzie są korki, bo brakuje mostu i nad Odrę, gdzie miał być most.
Dostało się też drugiemu kontrkandydatowi, tym razem Jackowi Wojciechowiczowi, który nie mieszka w Raciborzu. – Kto chce zmieniać ziemię raciborską na lepsze, ten powinien tu mieszkać – uznał Woś.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz