Polowemu grozi proces. Podał nieprawdę w sprawie północnej zabudowy Rynku. Właściciel pokazał jak miała wyglądać
Emocjonująca końcówka kampanii. Dariusz Polowy powiedział, że nie podoba mu się budynek w północnej pierzei, nazwał go klockiem i oświadczył, że „przepisy jednoznacznie wskazywały, że coś takiego nie może powstać, a jednak to mamy”. Jak się okazuje, to nieprawda. Właściciel mówi jak naprawdę było z budową i pokazuje, co pierwotnie miało tu powstać.
Przed południem wiceprezydent Dawid Wacławczyk zaprosił na godz. 14.00 media na konferencję Dariusza Polowego podsumowującą kampanię. W tym czasie na Rynku był też Grzegorz Kampka, właściciel budynku z Kofeinką. Widząc, że pod kolumną maryjną odbywa się konferencja postanowił przysłuchiwać się wypowiedzi prezydenta. Od tego wszystko się zaczęło.
Miało być podsumowanie, były niejasne sugestie
Dariusz Polowy, zamiast podsumować kampanię jak zapowiadano, odniósł się do naszego wczorajszego tekstu pt. W debacie TVP Polowy kompletnie odleciał. A za nim internetowe trolle. Chodziło o pytanie do Jacka Wojciechowicza o wycinkę lasu Obora i sprzedaż terenu deweloperom. Napisaliśmy, że jest to niemożliwe, bo to prawnie chroniony obszar arboretum. Polowy sugerował jednak, że „to co dziś, może się wydawać absurdalne, jutro może stać się rzeczywistością” i wskazał na budynek w północnej pierzei.
Kampka, raciborski deweloper, właściciel budynku przy Rynku i Zajazdu Biskupiego, od razu zareagował. Oświadczył, że budowa odbyła się legalnie, jako przedsiębiorca płaci podatki m.in. na prezydenckie pensje. Doszło do scysji. Jej przebieg można obejrzeć na wideo.
Już po odejściu Kampki Polowy oświadczył, że budynek mu się nie podoba, nazwał go klockiem i oznajmił, że „tu też przepisy jednoznacznie wskazywały, że coś takiego nie może powstać, a jednak to mamy”.
- Jeśli pan Polowy nie przeprosi za te słowa, sprawa skończy się w sądzie – poinformował redakcję Grzegorz Kampka po obejrzeniu relacji z konferencji. Raciborski przedsiębiorca przesłał dokumenty, z których wynika, że kupił działkę przy Rynku od prywatnych właścicieli. Ci planowali tu wznieść hotel. Uzyskali pozwolenie na budowę już w lipcu 2010 r. Kampka postanowił zbudować obiekt handlowo-usługowy. Również dysponuje stosownymi pozwoleniami. Starostwo Powiatowe nie mogłoby ich wydać, gdyby przepisy i plan przestrzenny tego zabraniały.
– Wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Pan Polowy podał nieprawdę – informuje Kampka. Sprawę przekazał już kancelarii prawnej. – Jeśli p. Polowy publicznie nie przeprosi, sprawa trafi przed sąd, bo jego wypowiedzi sugerują, że inwestowałem w niejasnych okolicznościach i mogę mieć jakiś związek z rzekomą sprawą lasu Obora. Wspomniany prezydent Mirosław Lenk i radni w mieście nie mieli z tym nic wspólnego. Decyzje zapadały przecież w Starostwie Powiatowym i u Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach. To on ma nadzór nad śródmieściem Raciborza, nie miejski konserwator podległy prezydentowi – dodaje. W poniedziałek zostanie wysłane wezwanie przedprocesowe.
Wygląd budynku narzuciła konserwator, nie inwestorKampka pokazał też pierwotny projekt budynku w północnej pierzei, który chciał zrealizować. Zgody na to nie wydała ówczesna zastępczyni Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach Grażyna Glanc-Zagaja. Projekt przygotowywała Maria Strzeduła, znana raciborska projektantka z AKE Group. Obecny wygląd to efekt warunków, jakie postawiła wojewódzka konserwator, ujęty w projekt zastępczy innego architekta.
- Działka na rynku była prywatna i została sprzedana obecnemu właścicielowi wraz z pozwoleniem na budowę. Pierwotny projekt był bardzo ciekawy i nawiązywał do kościoła św. Jakuba. Niestety, taki konkretnie jak obecnie wygląd budynku, jako rzekomo neutralny, został narzucony przez Wojewódzką Konserwator Zabytków jako jedynie zgodny z planem zagospodarowania i chronioną zabytkową przestrzenią – informuje posłanka Gabriela Lenartowicz, wówczas wicewojewoda śląska.
***
To nie pierwszy przypadek, kiedy Dariusz Polowy podał nieprawdziwe informacje. Najgłośniejszy dotyczył obwodnicy Raciborza. Czytaj: Pół miliarda dla Raciborza to bujda. Dariusz Polowy wyjaśnia, dlaczego podał nieprawdę.
O debacie w TVP i sprostowaniu, jakie wysłał po niej były prezydent Mirosław Lenk czytaj Debata Polowy vs. Wojciechowicz w studio TVP [WIDEO]
Polowy oświadczył też dziś, że "Wojciechowicz nie odpowiedział na pytanie, czy sprzeda las Obora". Obecni na konferencji dziennikarze zwrócili uwagę, że odpowiedział. W nagraniu z debaty Jacek Wojciechowicz wyraźnie odpowiada, że "nie zamierza niczego wycinać" (czas 25:30).
W galerii pierwotne projekty Ake Group i wygląd północnej elewacji przed wojną.
Pozwolenie Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków ma numer 2211/2015, decyzje pozwolenia na budowę wydane przez Starostę Raciborskiego: 202/10A, 304/10A, 397.1.2014, 259.1.2017, zalecenia konserwatorskie K-NR.5183.60.2.2015.
Zapis konferencji
Komentarze (0)
Dodaj komentarz