Europoseł Łukasz Kohut szuka w Raciborzu poparcia. Prezydent nazwał go wulkanem

Członek Grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim przekonywał dziś, 14.05., w Raciborzu do swojej kandydatury. Ma trzecie miejsce na liście KO. Poparł go prezydent Jacek Wojciechowicz i senator Henryk Siedlaczek.
41-letni europoseł rodem z Katowic, absolwent podstawówki w Radlinie i liceum w Rybniku znany jest z zabiegów o uznanie języka śląskiego. Był w Ruchu Palikota, Twoim Ruchu, Wiośnie R. Biedronia i Nowej Lewicy. Teraz przyjął propozycję liderów PO, by startować z listy KO. Mówi po śląsku i o śląskich sprawach. Chce zabiegać o pieniądze dla Śląska.
Jacek Wojciechowicz nazwał go wulkanem Kohutem. - To nieprawdopodobna energia - nie krył zachwytu działaniami europosła. Zdaniem prezydenta w tych wyborach trzeba wybrać pomiędzy tymi, którzy chcą unicestwienia UE, zgodnie z planem przywódców Rosji, oraz tymi, którzy chcą dalszej integracji. - To obrona demokracji, obrona Europy, jaką znamy - dodał. - Może być lepsza czy gorsza, ale jest demokratyczna i wolna - skwitował.
- Śląski głos w europarlamencie ma ratować środki dla Śląska, w tym dla Raciborza - dodał Henryk Siedlaczek.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz