Raport 998. Owady, plama, pożar i kolizja z dzikiem
Aż siedemnaście interwencji przyniosła raciborskich strażakom z PSP i okolicznych jednostek OSP wtorkowa służba. Sprawdź szczegóły interwencji.
Pierwsze zgłoszenie podczas wtorkowej służby wpłynęło do Powiatowego Stanowiska Kierowania o godzinie 9.42. Z jego treści wynikało, że na chodniku przy ulicy Rybnickiej leży butla gazowa. Na miejsce skierowano dwa zastępy PSP. Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania ustalono, że butla z gazem propan-butan nie stwarza zagrożenia.
W trakcie działań na ulicy Rybnickiej do raciborskiej komendy PSP dotarło kolejne zgłoszenie. Tym razem z ulicy Gliwickiej w Raciborzu. Dotyczyło ono widocznego zadymienia w budynku jednorodzinnym. Na miejsce skierowano trzy zastępy PSP oraz jeden zastęp OSP. Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że doszło do zadymienia z pieca centralnego ogrzewania. Strażackie działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wygaszenia pieca, oddymieniu pomieszczeń oraz kontroli atmosfery pod kątem obecności tlenku węgla. Na szczęście obyło się bez osób poszkodowanych i strat materialnych.
O godzinie 15.57 jeden zastęp PSP oraz jeden zastęp OSP pognały do Górek Śląskich na ulicę Łąkową, skąd dotarła informacja o pożarze trawy przy nasypie kolejowym. Ogniem objęte było około 10 metrów kwadratowych powierzchni. Po dojeździe na miejsce strażacy przystąpili do działań, które polegały na ugaszeniu ognia. Przypuszczalną przyczyną zdarzenia mogły być iskry z kół hamującego pociągu. Strat materialnych nie odnotowano.
Kolejne zdarzenie miało miejsce o godzinie 16.18 na ulicy Raciborskiej w Pietrowicach Wielkich. Do Powiatowego Stanowiska Kierowania wpłynęło zgłoszenie o plamie substancji ropopochodnej na przejeździe kolejowym. Na miejsce skierowano jeden zastęp PSP oraz jeden zastęp OSP. Po dojeździe na miejsce zdarzenia zgłoszenie zostało potwierdzone. Plama ciągnęła się na długości około 300 metrów. Strażacy przystąpili do działań, które polegały na sorpcji substancji oraz wyczyszczeniu jezdni. Przyczyną zdarzenia był uszkodzony przewód hydrauliczny w koparce. Straty materialne oszacowano na kwotę 2 000 złotych.
Wtorkowa służba z pewnością nie może zostać uznana za nudną. O godzinie 17.53 komenda PSP w Raciborzu odebrała bowiem kolejne zgłoszenie. Tym razem dotyczyło ono węża znajdującego się w okolicach samochodu zaparkowanego na posesji przy ulicy Kopernika w Nędzy. Na miejsce skierowano jeden zastęp OSP. Po dojeździe na miejsce druhowie zlokalizowali dorodnego, bo mierzącego około 130 cm zaskrońca. Nieproszony, choć niegroźny gość został schwytany, a następnie cały i zdrowy wypuszczony w pobliskim lesie.
Kolejna interwencja zapoczątkowała serię strażackich wyjazdów do usuwania gniazd owadów. O godzinie 18.34 jeden zastęp OSP udał się do Zabełkowa na ulicę Długą, skąd wpłynęło zgłoszenie o obecności gniazda os na podbitce dachowej. Gniazdo znajdowało się na wysokości około siedmiu metrów. Strażackie działania polegały na jego usunięciu.
Podobne zdarzenie odnotowano o godzinie 18.58 w Kornowacu przy ulicy Starowiejskiej. W tym przypadku gniazdo niebezpiecznych owadów znajdowało się na wysokości około trzech metrów. Na miejsce skierowano jeden zastęp ochotników. Ich działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz usunięciu gniazda owadów.
O godzinie 19.40 podobną interwencję odnotowali ochotnicy z Budzisk. Zadysponowano ich do usunięcia gniazda owadów, które znajdowało się na podbitce dachowej budynku przy ulicy Leśnej w Budziskach.
Ostatnia interwencja dotycząca usuwania owadów miała miejsce o godzinie 21.06 przy ulicy Raciborskiej w Kuźni Raciborskiej. Na miejsce skierowano jeden zastęp ochotników. Osy postanowiły uwić sobie gniazdo pod dachem garażu. Strażackie działania polegały na usunięciu nieproszonych gości.
Wtorkową służbę zamknęło zdarzenie drogowe, które odnotowano o godzinie 23.24 na ulicy 1 Maja w Pietrowicach Wielkich. Citroen C4 (SRC) uderzył w dzika. Na miejsce skierowano jeden zastęp PSP oraz jeden zastęp OSP. Strażackie działania na miejscu zdarzenia polegały na zabezpieczeniu terenu akcji, sorpcji wycieków płynów eksploatacyjnych oraz posprzątaniu po kolizji. Kierującemu samochodem nic się nie stało. Jak udało nam się ustalić, ciało dzika zostało zabezpieczone przez myśliwego.
Czytaj także
Syn nie odbierał telefonu. Zaniepokojona matka wezwała służby
Seria interwencji z czadem w roli głównej
Przewiercił przewód i spowodował zwarcie. Interweniowali strażacy
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany