Podpisano umowę na budowę basenów zewnętrznych przy H2Ostróg
Inwestycja przejdzie do historii jako jedna z najdłużej przygotowywanych. Na finiszu zamówieniem publicznym raciborskiego ratusza zajęła się Krajowa Izba Odwoławcza. Ostatecznie doszło do podpisania umowy, ale bez światła fleszy.
Krajowa Izba Odwoławcza jest organem właściwym do rozpoznawania odwołań wnoszonych w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego. To złożyła jedna z firm biorących udział w postępowaniu. Z tego powodu umowy nie udało się podpisać poprzedniemu prezydentowi Dariuszowi Polowemu. Ma to zrobić obecny. Postępowanie przed KIO zakończyło się pozytywnie dla miasta, a wyłoniony w drodze przetargu wykonawca przedstawił stosowne zabezpieczenia.
Przypomnijmy, poprzednie władze miasta wybrały ofertę firmy Techbud sp. z o.o. Opole za 32,84 mln zł. 31,5 mln pochodzi z programu Polski Ład. Wybrany wykonawca ma zrealizować projekt w ciągu 17 miesięcy. Oznacza to, że najprawdopodobniej deklarowane wcześniej otwarcie basenów na lato 2025 r. nie będzie możliwe. W grę wchodzi sezon 2026.
O zamówienie w drugim przetargu starało się siedem firm. Najdroższe było Bielskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego S.A., żądające 42 732 238,52 zł.
Pierwszy przetarg ogłoszono w marcu zeszłego roku. Wtedy też najtańszy był Techbud sp. z o.o. Opole, żądając 43 800 000 zł, więcej niż miasto mogło wydać. Przed drugim przetargiem zmodyfikowano zakres zadania. Nie będzie m.in. jednej zjeżdżalni (zaznaczone na zdjęciu poniżej). Ten element może być w przyszłości dobudowany, jeśli znajdą się środki.
W postępowaniu na świadczenie usługi inżyniera kontraktu dla zadania pod nazwą „Rozbudowa raciborskiego centrum aktywnej integracji społecznej” oferty złożyły trzy firmy. Najtańszą, na kwotę 224,3 tys. zł, Raciborskie Przedsiębiorstwo Inwestycyjne Sp. z o.o.
- Kary umowne były równorzędne z wkładem własnym. Czy to jest teraz potrzebne, można dyskutować - mówił podczas piątkowej konferencji prasowej prezydent Jacek Wojciechowicz, dodając, że procedury przetargowe były na tyle zaawansowane, że nie można było zrezygnować z zadania. Miasto obawia się kosztów utrzymania obiektu.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz