Radni Silnego Raciborza apelują o wycofanie się z antyrozwojowych decyzji prezydenta [WIDEO]
W poniedziałek, 29.07., nieopodal raciborskiego magistratu odbyła się konferencja prasowa radnych Silnego Raciborza, która dotyczyła decyzji prezydenta Jacka Wojciechowicza o rezygnacji z dwóch inwestycji, które zostały zaplanowane jeszcze w trakcie poprzedniej kadencji.
Przed przedstawicielami lokalnych mediów stawili się radni Silnego Raciborza: Magdalena Kusy, Katarzyna Dutkiewicz, Dominik Konieczny, Dawid Wacławczyk oraz lider ugrupowania, były włodarz Raciborza, Dariusz Polowy.
Konferencja prasowa dotyczyła decyzji obecnego prezydenta, Jacka Wojciechowicza o rezygnacji z dwóch inwestycji, na które miasto pozyskało środki z programu Polski Ład. Mowa o parkingu wielopoziomowym przy ulicy Kowalskiej oraz rodzinnym ogrodzie rekreacji przy ulicy Jana Pawła II w Raciborzu.
- Chcieliśmy przekazać nasze zaniepokojenie informacjami dotyczącymi inwestycji, z których rezygnuje prezydent Wojciechowicz. Nasze spotkanie z państwem to także wynik zapytań i sygnałów od mieszkańców Raciborza, którzy wyrażają swoje zatroskanie i zdenerwowanie – powiedział na wstępie Dariusz Polowy.
Radna Katarzyna Dutkiewicz zwróciła z kolei uwagę, że rodzinny ogród rekreacji miał być miejscem wypoczynku i rekreacji dla wszystkich grup wiekowych. - Miejsce to było bardzo oczekiwane przez mieszkańców dzielnic ościennych dla Nowych Zagród, czyli Sudoła, Studziennej i Ocic. Z pewnością korzystaliby z niego również mieszkańcy osiedli położonych przy ulicach Katowickiej, Żorskiej, Mysłowickiej i Starowiejskiej. Dlatego też decyzję o odstąpieniu od realizacji tej inwestycji przyjęto z dużym niepokojem. Pamiętać należy, że to samo środowisko polityczne, z którego wywodzi się prezydent Jacek Wojciechowicz, czyniło próby zbycia tego terenu w minionych latach. Na szczęście były to próby nieudane. Dlatego, jako że było to miejsce oczekiwane przez mieszkańców, apelujemy do prezydenta o informacje, jakie są plany związane z tym terenem – mówiła radna.
Były wiceprezydent Dominik Konieczny odniósł się natomiast do rezygnacji z pomysłu budowy parkingu wielopoziomowego przy ulicy Kowalskiej. - Decyzja o odstąpieniu od tej inwestycji jest w moim odczuciu niezrozumiała. W poprzedniej kadencji był pewien consensus, że należy to realizować. Grupa radnych, wówczas opozycyjnych, a obecnie wspierających pana prezydenta, wpisała tę inwestycję do budżetu. Zostały zabezpieczone środki na dokumentację projektową. Co więcej, to zadanie zostało wpisane do strategii rozwoju miasta przy zgodzie całej Rady Miasta. Uważam, że to, co się teraz dzieje, to jest pewien brak spójności, nawet w obrębie tego środowiska politycznego, które obecnie rządzi w Raciborzu. Uważam decyzję o odstąpieniu od realizacji tego zadania za szkodliwą – stwierdził radny D. Konieczny.
Rajca z Brzezia dodał także, że przed konferencją udał się na miejsce, w którym miała powstać inwestycja. - Zwykły, letni wakacyjny dzień, a parking przy ulicy Kowalskiej jest wypełniony w stu procentach. Już się tam żadne auto nie wciśnie – kontynuował.
Były zastępca prezydenta stwierdził także, że decyzja obecnego włodarza Raciborza wpisuje się w ogólnopolski nurt odstępowania od inwestycji. Jako przykład podał CPK i budowę elektrowni atomowej. - Z przykrością stwierdzam, że te działania przekładają się także na nasze raciborskie podwórko. Po poprzedniej kadencji spektakularnego rozwoju mam wrażenie, że obecnie Racibórz zarządzany jest nieodpowiedzialnie – powiedział radny.
Magdalena Kusy zwróciła uwagę na sposób, w jaki decyzja o odstąpieniu od realizacji inwestycji została zakomunikowana opinii publicznej. - Słyszymy: zaplanowaliśmy, postanowiliśmy. Ja pytam natomiast, z kim te decyzje były konsultowane. Z mieszkańcami? A może z radnymi aktualnej koalicji rządzącej, którzy jeszcze w zeszłym roku domagali się budowy parkingu wielopoziomowego. Aktualnie prezydent planuje zmianę przeznaczenia 23 mln złotych. Nie wystarczy deklaracja urzędu, że środki te zostaną wykorzystane na inne cele. Do tego potrzebna jest pełna dokumentacja, projekty, wyceny, przetargi. Obecnie nie jesteśmy na to przygotowani, przez co istnieje realna groźba utraty tych środków. Czy zdaniem pana Wojciechowicza wolą mieszkańców jest rezygnacja z inwestycji, które poprawią ich warunki życia w mieście? Słyszeliśmy o problemach pana Wojciechowicza w jego przeszłości zawodowej z realizacją inwestycji. W związku z tym żądamy przywrócenia inwestycji budowy parkingu wielopoziomowego i rodzinnego ogrodu rekreacji, gdyż taka była wola Rady Miasta – zaapelowała radna.
Jako ostatni głos na konferencji zabrał radny Dawid Wacławczyk. - Chciałoby się zaapelować do pana prezydenta i to naprawdę bez jakiejś złośliwości, a z czystej troski, by rządzenie rozpoczął od przeczytania strategii rozwoju Raciborza. Mamy aktualną, dobrą, bardzo dobrze skonsultowaną strategię, która uwzględnia też wolę sąsiednich gmin, która wskazuje te priorytetowe inwestycje. Park zachodni, czy też rodzinny ogród rekreacji nie jest inwestycją Polowego, Wacławczyka Koniecznego. To jest uwaga od mieszkańców, którzy zauważyli, że Ogród Jordanowski jest świetny, ale jest za ciasny na Racibórz. Stąd w strategii znalazł się zapis, że dla Ostroga zrealizowane zostaną Zielone Płuca, a park zachodni powstanie dla mieszkańców innych części miasta. Jeśli będziemy zarządzać miastem w ten sposób, że przekreśla się pięcioletni dorobek nie tyle prezydenta, jego zastępców czy radnych, a całego miasta, to donikąd nie dojdziemy. Nawet jeśli te inwestycje zostałyby teraz zmienione, to nie ma w urzędzie projektów ani na zapowiadane ulice, ani na wymianę iluś tam kotłów. Na dziś prezydent zrezygnował z tych środków, one wróciły do puli ogólnej. One nie są przypisane dla żadnego Raciborza i w normalnym trybie po zasięgnięciu opinii KPRM one do nas wrócą albo i nie. To się wszystko opiera na jakiejś ustnej rozmowie pana prezydenta. Na słowie nie można opierać 23 milionów. Jeśli by się udało, to wszystko i tak wystartuje co najmniej rok później. Na park i na parking projekty są już, przez co, za miesiąc, a najpóźniej za dwa mogą startować prace. Te same pieniądze za rok będą już mniej warte, nie wspominając już o czasie, który minie. W związku z tym naprawdę apeluję o przeczytanie strategii i trzymanie się jej, bo to nie jest strategia jego poprzednika, a strategia tworzona przez cale miasto – stwierdził rajca.
D. Wacławczyk dodał także, że decyzja nie była konsultowana, nie tylko z Radą Miasta, ale także z zastępcami prezydenta. - Nie wierzę, że Michał Kuliga, który tak bardzo walczył o Zielone Płuca Ostroga, jest w stanie zostawić inne dzielnice w myśl zasady, mamy już na Ostrogu, to gdzie indziej już nie potrzeba – zauważył.
Na zakończenie konferencji radni Silnego Raciborza zachęcili mieszkańców do wywierania presji na radnych i prezydenta.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz