Radyjko z Hong Kongu i inne ciekawostki z jarmarku staroci
Niemrawa pogoda nadała dzisiejszemu targowi staroci w Raciborzu specyficzny rytm. Przelotne opady deszczu sprawiły, że wielu sprzedawców nie zdecydowało się na pełne rozstawienie swoich towarów. Pomimo to, frekwencja zarówno wśród handlarzy, jak i pasjonatów antyków była zadowalająca, a na placu Dominikańskim nie brakowało osób z zacięciem do przeszukiwania kramów pełnych historycznych artefaktów.
Wśród wystawców, jak zwykle pojawił się pan Zygfryd z powiatu wodzisławskiego, który emeryturę poświęca swojej pasji – kolekcjonowaniu i renowacji starych radioodbiorników. Na jego stoisku można było zobaczyć prawdziwe perełki z historii radiofonii, w tym m.in. dziennikarski dyktafon-kaseciak marki Universum, oferowany za 150 zł, oraz popularny niegdyś radioodbiornik Bimby firmy AEG (Radios) Allg. Elektricitäts-Ges. w cenie 500 zł. Na uwagę zasługiwało także przenośne radyjko wakacyjne Schaub Lorenz, za które trzeba było zapłacić 300 zł. Wszystkie te urządzenia były w pełni sprawne, gotowe do dalszego użytku.
Jednak prawdziwą ciekawostką, która przyciągała wzrok, było radyjko w kształcie kabrioletu, wyprodukowane w Hong Kongu. Zakupione na pchlim targu w Niemczech przez szwagra pana Zygfryda, a następnie w Lubomi poddane gruntownej renowacji. Pan Zygfryd spędził trzy noce, starannie dopasowując kondensatory, aby przywrócić temu unikalnemu egzemplarzowi dawną świetność. Radyjko włącza się za pomocą pokrętła w kształcie koła zapasowego, a drugim pokrętłem można regulować zakres. Urządzenie jest w stanie odbierać angielskie fale średnie.
Na targu można było również znaleźć inne interesujące przedmioty, takie jak cytry w cenie 100-120 zł, przedwojenną butelkę z poznańskiej fabryki wódki i likierów Hartwiga Kantorowicza z Gwiazdą Dawida, za którą sprzedawca żądał 250 zł, choć w internecie można znaleźć podobne egzemplarze nieco taniej. Dla zainteresowanych eleganckimi dodatkami dostępny był cylinder w firmowym pudle za 300 zł, a za 500 zł można było nabyć zastawę z Chodzieży.
Choć aura nie sprzyjała, targ staroci w Raciborzu jak zawsze pełen był niespodzianek i wyjątkowych okazji dla miłośników historii zamkniętej w przedmiotach z przeszłości.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany