Coraz większy smród na Brzeziu. Prezydent mówi o radykalnych krokach
Nie tylko mieszkańcy Dębicza, ale również rejonów Brzeskiej w Brzeziu, Obory i Kobyli muszą znosić okropny fetor dochodzący z okolic składowiska odpadów.
Na ostatniej, sierpniowej sesji radny Adam Witecki z Dębicza mówił, że "czuć, że nie czuć". Jak relacjonował, sytuacja na Dębiczu miała się poprawić – przez kilka letnich weekendów mieszkańcy tego rejonu Raciborza mogli spędzać czas na podwórkach, nie odczuwając brzydkich zapachów dochodzących z Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK) firmy Empol. Wydawało się, że po zakazie przywożenia odpadów z innych rejonów Polski na ulicę Rybnicką będzie tylko lepiej.
Jednak dziś radny Witecki oraz Roman Majnusz interweniowali w urzędzie. - Od kilku dni śmierdzi niemiłosiernie - nie kryli oburzenia postawą firmy Empol. Firma ta, na mocy umowy o partnerstwie publiczno-prywatnym, prowadzi RIPOK. Poprzedni prezydent Dariusz Polowy obwiniał spółkę z Tylmanowej za problem z odorem. Jego przeciwnicy twierdzili, że źródło problemu tkwi również w zwożeniu odpadów do Raciborza z innych regionów Polski. Dziś, kiedy prezydent zakazał miejskiej spółce R3 przyjmowania tych odpadów, w kręgu podejrzanych pozostał tylko Empol. Już na sesji Jacek Wojciechowicz wspominał o braku hermetyzacji, niejasnościach związanych z pozwoleniem zintegrowanym oraz procesach technologicznych, które powinny być prowadzone w sposób ograniczający emisję nieprzyjemnych zapachów.
Po wizycie radnego Witeckiego i Romana Majnusza, prezydent spotkał się z dziennikarzami. Pytany o odór, wyraził niezadowolenie z "procesu uzdatniania", mówił o "coraz bardziej zauważalnym problemie", "pogarszającej się sytuacji" oraz o "radykalnych krokach", jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie. Dodał, że rozważa działania prawne. Umowa nakłada na Empol wymogi, których spełnienie ma gwarantować brak uciążliwości dla okolicznych mieszkańców. Wiceprezydent Małgorzata Rudnicka-Głowińska wystosowała pismo do Empolu. Wojciechowicz zastrzegł jednak, że wspomniane radykalne kroki mają na celu rozwiązanie problemu, a nie rozwiązanie umowy z Empolem.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz