Próba podpalenia stacji w Chałupkach. Policjanci wykazali się odwagą i profesjonalizmem
Tak ocenił wydarzenia z 11 września lekarz, który był ich świadkiem oraz brał udział w obezwładnieniu 29-letniego obywatela Czech.
Z relacji lekarza (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) wynika, że Czech, postawny mężczyzna o wadze około 150 kg, stał przy dystrybutorze paliwa i obrażał policjantów, posługując się językiem czeskim, angielskim i polskim. – Był wyraźnie pobudzony, miał szeroko rozszerzone źrenice – relacjonuje świadek.
W pewnym momencie Czech chwycił za pistolet dystrybutora, oblał funkcjonariuszy benzyną i odpalił zapalniczkę. Płonące paliwo zajęło mundur jednego z policjantów, ubranie napastnika oraz dystrybutor. Drugi funkcjonariusz zdołał uniknąć ognia. Obaj policjanci jednak odciągnęli sprawcę od dystrybutora i wyrwali mu zapalniczkę.
Najbardziej poszkodowany funkcjonariusz zdołał następnie odsunąć się na bok, aby zdjąć płonące elementy munduru. Ugasił na sobie ogień. Lekarz z kolei gaśnicą ugasił ogień na napastniku po czym opatrzył wstępnie policjanta. Wspólnie z ochroniarzem ze stacji pomógł funkcjonariuszom obezwładnić i skuć mężczyznę kajdankami.
– Policjanci zareagowali zdecydowanie, odważnie i bardzo profesjonalnie. Sytuacja była naprawdę groźna – podkreśla lekarz.
Awanturujący się Czech groził podpaleniem stacji. Jak podała komenda, był nietrzeźwy. Policjanci na co dzień pełniący służbę w Komisariacie w Krzyżanowicach trafili do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany