Nie da się pogodzić Trumpa z Harris. Film o włodarzach Raciborza po premierze
Najnowsza produkcja Adriana Szczypińskiego, zrealizowana na zlecenie Urzędu Miasta, podejmuje tematykę władzy wykonawczej w Raciborzu.
W trzech częściach opowiada o wójtach, burmistrzach i nadburmistrzach od czasów średniowiecza do 1945 r., następnie o okresie powojennym i PRL-u, oraz o samorządowcach, którzy kierowali miastem po reformie administracyjnej w 1990 r. Na premierze obecni byli byli prezydenci Raciborza (Jan Kuliga, Andrzej Markowiak, Adam Hajduk, Mirosław Lenk, Dariusz Polowy, Mirosław Szypowski - zastępca śp. Jana Osuchowskiego) oraz obecny prezydent Jacek Wojciechowicz.
Film, jak na produkcję Szczypińskiego przystało, ma solidne tło ikonograficzne, zwłaszcza w części poświęconej latom 1945-1990. Informacje o komunistycznych władzach miasta są starannie uporządkowane i wzbogacone o mało znane materiały fotograficzne. Wszystko to zostało przedstawione z szacunkiem, co podkreśliła córka Józefa Bernatka, prezydenta-elekta, który został wybrany, ale nie objął urzędu.
Najbardziej współczesna część filmu to wspomnienia, refleksje i komentarze włodarzy, które jednak nie poddano głębszej krytyce. Nie obejmują one pełnego spektrum zagadnień związanych z kulisami sprawowania władzy ani życiorysów bohaterów (znacznie więcej informacji mamy o poprzednikach z lat realnego socjalizmu). Film stanowi zatem źródło poznania ich autorefleksji oraz ocen działań poprzedników, ale nie pogłębia tematu bilansu społeczno-gospodarczego ostatnich trzech dekad.
Miłośnicy historii Raciborza na pewno obejrzą film z zaciekawieniem. Adrian Szczypiński nie ogranicza się czasowo, ale nie zanudza.
Obecni na premierze prezydenci przyznali, że podjęliby się ponownie misji zarządzania miastem. Jacek Wojciechowicz stwierdził, że nie zmieniłby nic w swojej kadencji. Jan Kuliga chciałby, aby Racibórz był powiatem grodzkim, natomiast Dariusz Polowy zamówiłby więcej filmów u Szczypińskiego.
Byli prezydenci przyznali, że nie widzą siebie w jednym zespole. Jak padło ze sceny, nie da się pogodzić Donalda Trumpa z Kamalą Harris.
W czasach PRL-u często zmieniano nazwy stanowisk zarządców Raciborza: od prezydentów, przez przewodniczących prezydium Miejskiej Rady Narodowej, po naczelników miasta. Funkcja prezydenta została przywrócona w 1975 r. Wśród zarządców tego okresu byli m.in. Paweł Lelonek, Józef Kozik, Michał Szczerkowski, Józef Kasiuchnicz, Franciszek Florkiewicz, Roman Simon i Czesław Wala. Po raz pierwszy w historii badań nad Raciborzem przedstawiono sylwetkę Józefa Bernatka, prezydenta-elekta z 1981 r., jedynego kandydata na prezydenta miasta, nieoficjalnie wystawionego przez NSZZ Solidarność, który został nieoczekiwanie wybrany przez partyjną większość w radzie miasta. Wybuch stanu wojennego uniemożliwił mu jednak objęcie urzędu, który ostatecznie przypadł najpierw Władysławowi Woźniakowi, a potem Janowi Osuchowskiemu – wyjaśnia Szczypiński.
Pod koniec filmu przypominane są wydarzenia, które zdominowały opinię publiczną w pierwszych miesiącach 2024 r., kiedy trwała ostatnia kampania wyborcza, zakończona zaprzysiężeniem Jacka Wojciechowicza na nowego prezydenta miasta. W drugiej turze pokonał on Dariusza Polowego, pomysłodawcę filmu "Zarządcy Raciborza". W przeciwieństwie do swoich poprzedników, którzy zlecali produkcje filmów podsumowujących własne osiągnięcia, "Zarządcy Raciborza" to dokument o historii całej raciborskiej władzy wykonawczej, a Dariusz Polowy również nie miał okazji go obejrzeć – zachęca reżyser.
Dalsza część pod wideo
To nie jest film o „władzuni”, jak mógłby powiedzieć nieodżałowany Sylwester Potocki. To film o historii Raciborza opowiedzianej przez konkretne nazwiska, które często są już zapomniane. Choć nie każde wydarzenie, sukces czy niepowodzenie można bezpośrednio przypisać lokalnym zarządcom, to właśnie burmistrzowie, naczelnicy i prezydenci są twarzami swoich czasów. Może nie zawsze pamiętamy nazwisko aktualnego prezydenta, ale każdy wie, że takie stanowisko istnieje i że często przypisuje się mu winę za to, co nie działa w mieście. Często traktujemy ich jak polityków, a nie samorządowców, zapominając, że są lokalnymi gospodarzami. Po latach, gdy odchodzą na emeryturę, stają się najlepiej poinformowanymi świadkami swoich czasów, a każdy popularyzator historii powinien docenić ich wiedzę. Samorządowcy to kopalnia informacji, a "Zarządcy Raciborza" to pierwsze tego typu opracowanie, które udało się stworzyć, gromadząc wszystkich włodarzy Raciborza z ostatnich ponad 30 lat. To nadaje mu wyjątkowy charakter. Jak oceniamy ich kadencje, to już zupełnie inna sprawa – podkreśla Adrian Szczypiński.
Reżyseria, scenariusz, produkcja, zdjęcia i montaż: Adrian Szczypiński
Producent: Miasto Racibórz
Wystąpili: Adam Knura, Jan Kuliga, Andrzej Markowiak, Adam Hajduk, Mirosław Szypowski, Mirosław Lenk, Dariusz Polowy, Jacek Wojciechowicz
Czas projekcji: 140 minut
Komentarze (0)
Dodaj komentarz