Wiedzieli, a nie powiedzieli! Prezydent Jacek Wojciechowicz o kulisach inwestycji przy Wileńskiej
Chodzi o dwa budynki wielorodzinne, które deweloper planuje wybudować między istniejącymi blokami w rejonie Słoneczka. Mieszkańcy chcą zatrzymać tę inwestycję, jednak prezydent Jacek Wojciechowicz określił ich działania jako przysłowiową "musztardę po obiedzie". Podczas konferencji prasowej wskazał, kto wcześniej poprawił deweloperowi warunki inwestowania.
- Dziś z wielką troską pochylają się nad losem mieszkańców, ale wcześniej nie zrobili nic; co więcej, nawet poprawili warunki inwestowania – powiedział prezydent Wojciechowicz, odnosząc się na konferencji 07.11. do działań byłego prezydenta Dariusza Polowego i jego zastępcy Dominika Koniecznego, odpowiedzialnego w poprzedniej kadencji za sprawy nieruchomości.
Podczas wrześniowej sesji Dariusz Polowy zapytał, czy przy Wileńskiej ma powstać ośrodek dla uchodźców, powołując się na list ponad 60 mieszkańców. Okazuje się jednak, że jako prezydent miał on dostęp do informacji, iż przy Wileńskiej za Słoneczkiem w grę wchodzi budowa dwóch budynków wielorodzinnych, nie dla uchodźców, ale komercyjnych, dla każdego. Wynikało to z faktu, że miasto zgodziło się na zamianę działki w tym rejonie na teren przy Katowickiej, a później zrezygnowało z prawa pierwokupu kolejnej, poprawiając tym samym warunki inwestowania.
Mieszkańcy nie mieli świadomości, że toczą się te sprawy. Nikt ich nie ostrzegł.
- Nie chcę nikomu dokuczyć, ale irytuje mnie, że osoby, które mogły wcześniej coś zrobić w prosty sposób, dzisiaj z wielką troską pochylają się nad losem mieszkańców. Wcześniej nie zrobili nic, a nawet poprawili warunki inwestowania – mówił na konferencji prezydent Wojciechowicz, komentując wypowiedzi D. Polowego i D. Koniecznego z październikowej sesji, gdzie obaj krytykowali obecnego prezydenta. Konieczny zarzucał, że Wojciechowicz mógł utrudnić inwestorowi budowę, nie wydając zgody na włączenie działki do drogi publicznej.
Prezydent wyjaśnił, że na obecnym etapie, przy spełnieniu wszystkich wymogów, zgoda musi zostać wydana. Podkreślił, że czas, kiedy miasto mogło skutecznie interweniować, minął wraz z poprzednią kadencją. Wówczas to Dariusz Polowy i Dominik Konieczny dysponowali narzędziami, by działać, a teraz występują w obronie mieszkańców.
Wojciechowicz dodał, że plan zagospodarowania przestrzennego umożliwiający zagęszczenie zabudowy przy Wileńskiej pochodzi z 2006 roku. – Nie ja go uchwaliłem, nie miałem też możliwości wcześniejszej zmiany tych zapisów – zaznaczył. Można było to zrobić w zeszłej kadencji, gdy trwały sprawy związane z zamianą terenów i pierwokupem.
Starostwo Powiatowe, jak wspomniał prezydent, przy wydawaniu pozwolenia na budowę kieruje się wyłącznie względami formalnymi.
Komentarze (16)