Ziemia po Agromaxie trafi do rolników. Takie zapewnienie padło w Pietrowicach Wielkich
Ciągnący się od lat spór o państwową ziemię, którą dzierżawił Agromax ma swoją kolejną odsłonę. Dziś, 20.11., rolnicy indywidualni z powiatu raciborskiego spotkali się z włodarzami gmin, dyrektorem częstochowskiego oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Witoldem Łacnym.
W spotkaniu, zorganizowanym w gminnym centrum społeczno-kulturalnym przez wójta Pietrowic Wielkich Adama Wajdę, wzięli także udział prezes WFOŚiGW w Katowicach Mateusz Pindel i radny śląskiego sejmiku Bronisław Karasek. Stronę samorządową reprezentowali także wójt Krzyżanowic Grzegorz Utracki, burmistrz Krzanowic Andrzej Strzedulla oraz wójt Rudnika Piotr Rybka.
Temat od 2012 r. budzi emocje. To 2480 ha na terenie lewobrzeżnych, żyznych gmin Krzanowice, Krzyżanowice i Rudnik, całość zasobu Skarbu Państwa, który dzierżawił Agromax. Ma być poddany ponownej restrukturyzacji.
W zeszłym roku ruszyły podziały na areały od 15 do 25 ha, które miano oddać rolnikom w drodze 106 postępowań ograniczonych ofertowych (punktowych). Jak dotąd rolnicy nie dostali ziemi. Rok temu zmieniła się w Polsce władza. Jak obecna podchodzi do tematu? Tego chcieli wysłuchać rolnicy, dość licznie uczestniczący w pietrowickim spotkaniu.
- To przez was mocno oczekiwane spotkanie - przyznał na początku dyrektor Łacny. - Mam jeszcze inne grunty do wydzierżawienia i nikt tego tak nie przeżywa, bo tu jest głód ziemi - dodał.
Przypomniał o sporze z Agromaxem w związku z korzystaniem z dzierżawionych wcześniej gruntów, w ocenie KOWR, który żąda 10 mln zł, bezumownie. - Grunty na dziś są we władaniu KOWR-u. Wszystko jest w naszym rękach. Będziemy to dalej rozdysponowywać - dodał.
Mimo wygaśnięcia umowy dzierżawy 14 czerwca 2023 r. spółka Agromax zdecydowała się na wydanie gruntów dopiero po ogłoszeniu wyroku przez Sąd Okręgowy w Rybniku 17 kwietnia 2024 r. W efekcie pierwsza część nieruchomości o powierzchni ok. 866 ha wróciła do Skarbu Państwa 27 maja 2024 r., a pozostałe grunty 25-26 lipca i 1 sierpnia 2024 r., po zbiorze plonów.
Do końca roku w formie użyczenia grunty są w posiadaniu SK Prudnik – Stadnina Koni Prudnik sp. z o. o., spółka kontrolowana przez KOWR. Prudnik - na podstawie dzierżawy - ma obsiać i zebrać 2025 r. Część gruntów zostanie następnie wydzierżawiona rolnikom.
- My to teraz procedujemy. Proces dzierżaw będzie oparty o przetargi ograniczone dla rolników indywidualnych z danej gminy i ościennej. Obejmie około 1800 ha - 100 kompleksów. Jeden rolnik będzie mógł wydzierżawić jeden kompleks - zapewnił Łacny. Rolnik, który wygrywa dany kompleks, po zbiorze przejmie go protokolarnie. Od tego momentu będzie użytkownikiem, dzierżawcą. Tak to musi lecieć - oświadczył dyrektor KOWR z Częstochowy. - Nie możemy sobie pozwolić na wpadki i pomyłki, musimy działać systemowo - dodał.
Dyskutowano również o formie postępowań przetargowych - najpierw będą przetargi ofertowe, potem licytacje (nie ujawniono w jakich proporcjach). Krąg uprawnionych rolników szacowany jest na 1500. - W przyszłym roku duża część siedzących na sali wjedzie na te grunty - obiecał dyrektor, ale zastrzegł, że procedury - ze względu na możliwe odwołania i ograniczenia kadrowe KOWR - mogą się przedłużyć.
Budynki po Agromaxie, jak zapowiedziano, mają pozostać we władaniu KOWR. - Deklarujemy że ziemia pójdzie tylko dla rolników i spółki KOWR. Nie ugryzie żaden przedsiębiorca z kasą - zapewnił dyrektor Witold Łacny.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany