Fałszywe alarmy z Kobyli i Kuźni Raciborskiej. Ważny apel druhów
Podczas sobotniej służby strażacy z PSP Racibórz odnotowali trzy interwencje. Prócz działań związanych ze zdarzeniem drogowym na skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej i Jana dwukrotnie wzywano ich do otwarcia mieszkań.
O godzinie 22.23 zawyła syrena alarmowa na remizie OSP Kobyla. Przyczyną alarmu był brak kontaktu z mieszkańcem jednego z domostw przy ulicy Spacerowej w Kobyli. Na miejsce skierowano jeden zastęp PSP oraz miejscowych ochotników. Po dojeździe zastępów pod adres wskazany w zgłoszeniu i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że właściciel sam otworzył dom. Nie występowała więc konieczność podejmowania działań. Zdarzenie zakwalifikowano jako alarm fałszywy w dobrej wierze.
Niestety podczas akcji nie obyło się bez kontrowersji. Wszystko spowodowane było przez źle zaparkowany samochód, który blokował możliwość wyjazdu samochodu bojowego z remizy OSP Kobyla.
- O mały włos nie dotarlibyśmy na miejsce ze względu na źle zaparkowany samochód. Niestety nie jest to pierwszy przypadek gdy ktoś parkuje w tym miejscu. Drodzy mieszkańcy, jeśli zauważycie źle zaparkowany pojazd, zwróćcie uwagę kierowcy. Dziś akurat udało się udzielić pomocy na czas, ale następnym razem Wy możecie potrzebować pomocy
- apelują druhowie na portalu społecznościowym Facebook.
Kolejne zdarzenie miało miejsce o godzinie 0.45 w nocy z soboty na niedzielę (30.11/01.12) w Kuźni Raciborskiej. Dwa zastępy PSP oraz jeden zastęp OSP zostały zadysponowane do otwarcia mieszkania w Kuźni Raciborskiej przy ulicy Tadeusza Kościuszki. W momencie dojazdu na miejsce zdarzenia i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że sytuacja jest już opanowana, a lokator, który wymagał pomocy, znajdował się pod opieką policji i zespołu ratownictwa medycznego. W tym przypadku strażacy także nie podejmowali działań. Podobnie jak w Kobyli zdarzenie zostało zakwalifikowane jako alarm fałszywy w dobrej wierze.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany