Vivaldi, Paganini, Wieniawski, czyli SKRZYPCE na koncertach umuzykalniających w RCK
Wracamy jeszcze do roku 2024, a dokładnie na grudniowe koncerty umuzykalniające w Raciborskim Centrum Kultury, które po raz pierwszy miały smyczkowego bohatera. Ponieważ w tym roku szkolnym dzieci szkół podstawowych klas 1-3 poznają instrumenty strunowe: była już harfa, klawesyn, fortepian, a tym razem pierwszy instrument smyczkowy, czyli skrzypce.
Grę na tym pięknym instrumencie prezentowała nam Marta Linek, a towarzyszyła jej na fortepianie Krystyna Jursza, która grała już dla dzieci na fortepianie podczas listopadowych koncertów. Marta Linek jest raciborzanką, absolwentką katowickiej Akademii Muzycznej, występuje w słynnym Trio Appasionato, również w składzie na czterech muzyków, gra również solo i w orkiestrach.
W arkana budowy skrzypiec wprowadził młodych melomanów Franciszek Borysowicz, wyjaśniając im jak nazywają się poszczególne ich części: pudło rezonansowe, ślimak (główka), szyjka, podstrunnica wraz ze strunami, otwory rezonansowe w kształcie litery „f” czyli efy. Dzieci poznawały jakie dźwięki można wydobyć ze skrzypiec, że można zagrać głośno -fortissimo i bardzo cicho pianissimo, a że cieniuteńkie dźwięki nazywa się flażoletami. Zainteresował je również fakt, że smyczek wykonany jest z końskiego włosia.
Zanim weszły skrzypce, młodzi melomani usłyszeli „Baśń zimową” Roberta Schumanna na fortepianie. Następnie Marta Linek wykonała Sonatę G-Dur na skrzypce solo Jana Sebastiana Bacha, który oprócz tego, że był klawesynistą, grał również na skrzypcach. Skoro zima i czas przedświąteczny, to nie mogło zabraknąć „Zimy” Antonia Vivaldiego z „Czterech Pór Roku” z koncertu na skrzypce i orkiestrę, tu z towarzyszeniem fortepianu. Dzieci opisywały swoje wrażenia z zasłyszanej „zimy”, która okazała się być jak zimy w Wenecji, skąd pochodził Vivaldi, czyli lekka, radosna i przyjemna. Następnie przenieśliśmy się do Salzburga za sprawą Wolfganga Amadeusza Mozarta i jego „Koncertu na skrzypce G-Dur”. Mozart grał i komponował na zamku w Salzburgu u arcybiskupa Hieronima Colloredo. A wspomniany utwór napisał w wieku 19 lat.
Franciszek Borysowicz zaprezentował też dzieciom instrument podobny do skrzypiec, ale większy i wydający niższe dźwięki - czyli altówkę. Dzieci próbowały zgadnąć jak nazywa się muzyk grający na altówce. Ich wyobraźnia jak widać nie zna granic, bo wymyśliły piękne neologizmy: altówkowicz, altuwista i altówkarz. Na koniec dowiedziały się, że na tym równie pięknym instrumencie gra altowiolista i altowiolistka.
Wybrzmiał jeszcze niezwykle trudny w wykonaniu „Kaprys 24 a -moll” Niccolo Paganiniego- kompozytora, który był jednocześnie skrzypkiem i altowiolistą. Paganini napisał ich 24, mało który skrzypek na świecie jest w stanie wykonać wszystkie naraz, gdyż są one popisem niezwykłego kunsztu gry na skrzypcach - prezentują różne umiejętności skrzypka: wielodźwięki, tryle, szybkie zmiany pozycji, smyczka, pizzicato lewą ręką itp. Sam Paganini był prawdziwym człowiekiem orkiestrą, bo sam kasował bilety na swoich koncertach i dopiero po ich sprawdzeniu brał skrzypce i grał. A jako dziecko ćwiczył pod okiem bardzo wymagającego ojca, nawet 15 godzin dziennie.
Na koniec były akcenty polskie. Utwór najsłynniejszego polskiego skrzypka Henryka Wieniawskiego pt. „Dudziarz”, po czym dzieci wspólnie z naszymi gośćmi i panem Franciszkiem zaśpiewały kolędę „Wśród nocnej ciszy”.
Kolejny koncert już 14 stycznia. Koncerty umuzykalniające są dofinansowane z budżetu Miasta Racibórz.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany