Kto by pomyślał, że o naszym Rafałku będzie tak głośno
![Kto by pomyślał, że o naszym Rafałku będzie tak głośno Kto by pomyślał, że o naszym Rafałku będzie tak głośno - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl](photos/_thumbs/mini_15867039611395410901img_0892--.jpg)
- Gdy na studiach jeszcze był, to roznosił ulotki we wsi z koleżanką, z którą się potem ożenił, ale to nie była "dziołszka" od nas, miastowa była - tak Rafała Brzoskę, polskiego miliardera, który będzie doradzał Donaldowi Tuskowi, wspominają w rodzinnej Zawadzie Książęcej w gm. Nędza.
- Nic im nie można było zarzucić, w porządku ludzie. Ojciec pana Rafała był dobrym człowiekiem, a jego mama była fryzjerką. W latach 70. ubiegłego wieku miała tu maleńki zakład, wszyscy na fryzury do niej chodziliśmy. Moja mama była zachwycona, jak jej włosy lokowała. Pamiętam, jak mówiła, że chciałaby mieć trzecie dziecko i niedługo potem na świecie pojawił się mały Rafałek. A dzisiaj proszę, na jakiego gościa eleganckiego wyrósł. Zaglądał do naszej wsi, jak był jeszcze z tą pierwszą żoną. Jego ojciec zmarł jakieś 10 lat temu. Rodzina się wyprowadziła z Zawady, a dom, w którym mieszkali, sprzedano - mówi Faktowi starsza pani. Dziennik pisze o młodości polskiego miliardera, absolwenta I LO w Raciborzu. Czytaj: Ta wieś pamięta Rafała Brzoskę i jego rodzinę. "Zaczynał od ulotek, dorobił się miliardów". Na zdjęciu Rafał Brzoska podczas spotkania z uczniami raciborskiego Mechanika.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany