Miasto otrzymało plany ewakuacyjne zbiornika Racibórz

– Będziemy teraz analizowali ten obszerny dokument i zgłaszali swoje uwagi – mówi prezydent Jacek Wojciechowicz.
Po zeszłorocznej powodzi, kiedy musiano interweniować w związku z zagrożeniem przecieków w zaporze czołowej, włodarz Raciborza zwrócił się do Wód Polskich o opracowanie planów ewakuacji, gdyby w związku z funkcjonowaniem zbiornika doszło do zagrożenia położonych poniżej obszarów miasta. To przede wszystkim Płonia, Ostróg oraz Markowice.
– Okazało się, że taki dokument istnieje. Otrzymaliśmy go do wglądu. Będziemy go dokładnie studiować – zapewnia Wojciechowicz. Ryzyko katastrofalnej sytuacji określane jest jako minimalne, ale do katalogu zagrożeń dodaje akty sabotażu czy wręcz terrorystyczne. Jak przekonuje, trzeba je mieć na uwadze.
– Zbiornik Racibórz, zbiornik, który uratował Wrocław, będzie zbiornikiem, który zrobi największą falę powodziową w historii powodzi w Polsce. Wiem, że to jest nie do wiary, ale między czerwcem a lutym 2026 zbiornik jest zagrożony. Zrobią to albo rosyjskie bobry, albo rosyjski dron – pada w popularnym kanale YT Tomasza Drwala. Eter, autor tych słów, przekonuje, że polskie władze wiedzą o zbliżającej się powodzi. Nazywa też zbiornik porażką budowlaną, nawiązując do hiszpańskiej firmy, którą wyrzucono z placu budowy po tym, jak użyła do budowy zapór niewłaściwego materiału, zagrażającego stabilności budowli. Rozmowę z lutego obejrzało blisko 470 tys. osób.
We wrześniu 2024 r. w Raciborzu pojawiło się kilka nieprawdziwych informacji – o ewakuacji szkoły na Płoni, dawnej Ramety, drugiej dziurze w zbiorniku czy wyprowadzce w bezpieczne miejsce sprzętu Wodociągów. Rozchodziły się błyskawicznie przez komunikatory internetowe. Powodziowe fake newsy wprowadzały w Raciborzu popłoch. Autorzy – w opinii władz miasta – powinni być ścigani. Te przypadki wskazują jednak, jak ważne są zagadnienia komunikacji – ostrzegania oraz walki z dezinformacją.
– Nie co 20-30 lat, lecz co 10-15 lat czekają nas powodzie podobne do tej, która zrujnowała południe Polski we wrześniu 2024 roku. Przyczyną będą coraz rzadsze, ale też coraz intensywniejsze deszcze przerywające susze – alarmuje serwis twojapogoda.pl. Jak czytamy w raporcie Europejskiej Agencji Środowiska, powodzie będą nas nawiedzać coraz częściej. Między wielkimi powodziami z 1997, 2010 i 2024 roku minęło 13-14 lat. W przyszłości tak niszczycielskie powodzie będą nas nawiedzać jeszcze częściej, co niecałe 10 lat.
Powstały kosztem ok. 2 mld zł zbiornik Racibórz Dolny osiągnął swoją funkcjonalność w 2020 r. Oznacza to, iż obiekt w obecnym momencie jest gotów, by chronić przed ryzykiem wielkiej wody blisko 2,5 mln mieszkańców trzech nadodrzańskich województw: śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego. Pojemność obiektu to 185 mln m3, a powierzchnia polderu liczy ponad 26 km². Obiekt będzie redukował fale powodziowe katastrofalnych wezbrań na rzece Odrze, obejmując działaniem bezpośrednim i pośrednim obszar około 600 km². Jak dotąd piętrzył wodę dwukrotnie.
Komentarze (13)