Co dalej z raciborskim krwiodawstwem? Posłanka informuje na sesji, poseł komentuje pod RCKiK

Regionalne Centrum Krwiodawstwa przygotuje szczegółowy plan naprawczy, który zostanie opracowany we współpracy z samorządami Raciborza, Rybnika oraz Wodzisławia Śl. - zapewniała na sesji Rady Miasta posłanka Gabriela Lenartowicz. - Trwa kampania wyborcza i przed 1 czerwca zainteresowani usłyszą wszystko, co chcą usłyszeć w tej sprawie - komentuje poseł Michał Woś.
Zwróciłam także uwagę na poważne problemy finansowe, z jakimi boryka się Centrum. Sytuacja placówki jest na tyle trudna, że doprowadziła niemal do zagrożenia utraty płynności finansowej. Główną przyczyną tego kryzysu były wysokie wydatki wynikające z dramatycznie złego zarządzania placówką. Odpowiedzialnością za ten stan rzeczy należy obarczyć byłą dyrektor, która – jak przypomniałam – w grudniu ubiegłego roku otrzymała wypowiedzenie. Konieczne jest szybkie wdrożenie działań naprawczych, aby zapewnić dalsze funkcjonowanie Centrum i stabilność jego finansów. Wszystko rozpoczęło się od skarg pracowników, które docierały do mojego biura poselskiego odnośnie różnych nieprawidłowości dziejących się w RCKiK - przekonuje posłanka Lenartowicz (PO). - Raciborskiego Centrum Krwiodawstwa nikt nie zamierza likwidować - akcentuje na swojej stronie www.
27 marca, dzień po sesji, briefing przed Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu zorganizował poseł Michał Woś (PiS). Tego dnia miała się tu odbyć pikieta związkowców. Zamiast pikiety będzie jednak wniosek o zwołanie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego. Rada niedawno zajmowała się sprawą Rafako. Była dyskusja, ale bez udziału Agencji Rozwoju Przemysłu. Woś nazwał to teatrzykiem, mając nadzieję, że temat RCKiK w Raciborzu zostanie potraktowany poważnie.
Woś wywołał temat krwiodawstwa. Powołując się na doniesienia sygnalisty, którego personaliów nie chciał zdradzić, oświadczył, że resort zdrowia chce zlikwidować RCKiK w Raciborzu, włączając placówkę w struktury RCKiK w Katowicach. Wzbudziło to sprzeciw krwiodawców i pracowników, obawiających się redukcji zatrudnienia.
Trwa prezydencka kampania wyborcza. Otrzymujemy informacje z Ministerstwa Zdrowia, z wnętrza resortu, że na pewno nie wydarzy się tutaj nic przed 18 maja czy przed 1 czerwca - mówił 27 marca poseł Michał Woś, dodając, że „posłowie koalicji rządzącej będą mydlić oczy, że cokolwiek robią”. Jego zdaniem brakuje poważnego dialogu z kadrą i krwiodawcami. Skrytykował posłankę, która w pierwszej kolejności informuje radnych na sesji. - Niech ci, którzy mają władzę, którzy wzięli odpowiedzialność za Polskę, wezmą się do roboty. Niech ratują RCKiK, bo to jest sprawa ponad podziałami politycznymi - kwituje poseł Woś.
Komentarze (12)