Co nam obiecują kandydaci?

Wiemy, że do walki o najważniejszy fotel w mieście staną cztery osoby - urzędujący prezydent Mirosław Lenk (PO), radny i były kontrkandydat Lenka Tomasz Kusy (PiS), radny Robert Myśliwy (NaM) i wiceprzewodniczący Rady Miasta Piotr Klima (Porozumienie Samorządów).

W takim mieście jak Racibórz ludzie sporo o sobie wiedzą. To dlatego aż 36 proc. osób odpowiedziało w naszej ankiecie, że na ich decyzje wyborcze mają wpływ obserwacje poczynań samorządu. Aż 26 proc. kształtuje swój pogląd na podstawie tego, co się dzieje w mieście. 11 proc. ocenia program wyborczy. Czy jednak mają co oceniać? Co proponują kandydaci?

Mirosław Lenk nie formułuje programu w pigułce, ale za to chętnie podkreśla osiągnięcia ostatnich czterech lat, m.in. budowę nowego ujęcia wody, modernizację oczyszczalni, skanalizowanie ościennych dzielnic, remont RCK-u i hali przy ul. Łąkowej, trzy nowoczesne kompleksy boisk, liczne remonty dróg i chodników a także szkół, wprowadzenie ulg dla nowych inwestorów i wytyczenie nowych terenów pod inwestycje w planie przestrzennym. Mówi, że Racibórz powinien być przyjaznym i przyjemnym dla mieszkańców miastem. Chce nadal inwestować w infrastrukturę i doprowadzić do realizacji dwóch niezrealizowanych a obiecanych cztery lata temu inwestycji - krytej pływalni i galerii handlowej.

Cztery lata temu Lenk w punktach obiecywał jednak, co chce zrobić i pozwolił się za to rozliczać. Skoro pozwolił, to i chętni do rozliczania się znaleźli. Prym wiedzie opozycyjne RSS Nasze Miasto (NaM) Roberta Myśliwego. Ludzie NaM-u gdzie mogą, tam podkreślają, że miały być, a nie ma: krytej pływalni, galerii handlowej, Acapulco na Ostrogu, ronda na Opawskiej, przejęcia dworca czy odbudowy basenów przy Bema.

- Jest wiele innych inwestycji, o których opozycja nie wspomina, bo po co. Gospodarka wodno- ściekowa kosztowała prawie 200 mln zł. Wciąż niewiele miast w Polsce sobie z tym poradziło. Nadal zmierzamy do sprzedaży terenu pod galerię handlową, budowy krytej pływalni, zagospodarowania żwirowni. Niektóre zamiary zależą od inwestorów, inne od możliwości budżetu. Bądźmy rzetelni w krytyce - apeluje Lenk.

NaM od wiosny zapowiada, że jesienią ujawni swój program wyborczy. Od kilkunastu dni lansuje też swoją stronę nam-raciborz.pl, na której trudno jednak znaleźć tezy programowe (stan na 24 X w południe). Są za to sylwetki członków i ogromna liczba felietonów. Trzeba przez nie cierpliwie przebrnąć, by dowiedzieć się, co kryje się pod szyldem NaM.

Dla niecierpliwych sprawę może ułatwić lektura wywiadu z Robertem Myśliwym, który przekonuje, że w Raciborzu twórcza jest młodość – doświadczenie jałowe. W rozmowie sprzed kilku miesięcy pt. Więcej tlenu czytamy: - Niebawem wyborcy będą mogli poznać całą naszą ofertę. Nie zamierzamy zwlekać z tym do jesieni. Nasza strategia składa się z dwóch zasadniczych części: pierwsza to zadania na najbliższą kadencję oraz druga, zawierająca koncepcje, których realizacja wykracza poza okres czteroletni. Szczegółowe zagadnienia przypisane są dziesięciu wiodącym obszarom tematycznym. Prezentujemy nie tylko rozwiązanie, ale staramy się także pokazać możliwe źródła jego finansowania oraz gminę, w której z powodzeniem udało się dane przedsięwzięcie zrealizować.

Potem wymienia: modernizację dróg w powiecie, budowę obwodnicy Raciborza, gminną lub międzygminną strefę ekonomiczną, utworzenie nowoczesnego holdingu spółek komunalnych, przygotowanie gruntu pod kanał Odra-Dunaj, reformę urzędu miasta, stworzenie gminnych centrów energetycznych, rozwój PWSZ i promocję miasta.

- Chcemy oszczędzać na zadaniach bieżących, prowadzić nowoczesną politykę oświatową z uwzględnieniem specyfiki i potrzeb regionu oraz wyzwań współczesności. Ponadto jesteśmy przekonani, że bez akceptacji społecznej żadne długofalowe programy nie mają szans powodzenia, dlatego zbudujemy nowoczesny system konsultacji społecznych, m.in. poprzez wpisanie w strukturę samorządu tzw. rad społecznych dzielnic - kończy.

Tomasz Kusy z PiS jako ostatni zgłosił swój udział w prezydenckim wyścigu. Jako jeden z liderów opozycji nie wykazał się zbytnią aktywnością na forum Rady Miasta obecnej kadencji, choć i tak znacznie częściej zaznaczał obecność swoich poglądów niż jego kontrkandydat Robert Myśliwy. Kusy często wchodził w spór z Tadeuszem Wojnarem. Obaj panowie nadal celują w siebie na sesjach internetowymi kamerkami.

Program Kusego najprawdopodobniej wkrótce poznamy, bo jego strona www.kusy.rac.pl znajduje się teraz w przebudowie. Co nieco o kandydacie można się już teraz dowiedzieć w Śląskim ZAPIS-ie. Wiadomo, że jest krytyczny wobec obecnej władzy w mieście.

Programu nie obwieścił na razie Piotr Klima (Porozumienie Samorządów). Wiceprzewodniczący Rady Miasta z woli rządzącej większości Tadeusza Wojnara często jednak, przy każdej okazji, krytykuje ostatnio swoich niedawnych kolegów. Wciąż też jest aktywny jako organizator konferencji (w przyszłym tygodniu odbędzie się kolejna o dopalaczach).

O programie chętnie natomiast mówią promotorzy Klimy, liderzy Porozumienia w Raciborzu. - Łączy nas patriotyzm, tradycje narodowe i katolickie - twierdzą Józef Kastelik i Józef Sadowski. W programie wyborczym stawiają na gospodarkę. - Potrzebne są nam inwestycje, nowe drogi, centrum sprzedaży lokalnych produktów rolnych. Musimy stawiać na rolnictwo, związany z tym kierunek kształcenia w naszej szkole wyższej, wspierać budowę zbiornika, zatrzymać degradację Raciborza, powstrzymać migracje ludności - przekonuje Józef Kastelik.

Co ciekawe, Porozumienie popiera Klimę, ale nie krytykuje Lenka. - Robi co może. Mamy z nim dobry kontakt - zapewniają Kastelik i Sadowski.

Grzegorz Wawoczny

Co ma wpływ na podjęcie Twojej decyzji o wyborze kandydata na prezydenta?

Jego wykształcenie i osiągnięcia 9%

Ogólny obraz tego, co się dzieje w mieście 26%

Ugrupowanie, które reprezentuje 9%

Opinia znajomych lub rodziny 3%

Własne obserwacje poczynań w samorządzie 36%

Sposób prowadzenia kampanii 1%

Doniesienia medialne 2%

Wiek i aparycja 3%

Program wyborczy 11%

Suma głosów: 792

źródło fotografii: wupsa.pl