Budujemy basen dla mieszkańców
Zarówno radnego Dawida Wacławczyka, jak i Roberta Myśliwego zaniepokoił projekt Aquaparku, jaki miasto zamierza w tym roku wybudować. Obawiają się, że będzie to kolejny basen, z którego korzystać będą głównie pływacy. Prezydent uspokaja, że będzie on przede wszystkim dla raciborzan.
– Teraz nie czuję, że mamy dwa baseny w mieście, bo są one ciągle zajęte. Czy z tym nowym też tak będzie? Ma tam powstać trybuna, czy to oznacza, że będą odbywały się tam często zawody pływackie, a co za tym idzie pływalnia będzie zamknięta? – pytał radny Dawid Wacławczyk podczas obrad środowej komisji oświaty. Takie same obawy wyraził na wczorajszej komisji gospodarki radny Robert Myśliwy. – Miastu nie jest potrzebny kolejny basen o charakterze sportowym. Chodzi przecież o to, żeby nasi mieszkańcy mogli pomoczyć pupy w basenie z bąbelkami – argumentował Robert Myśliwy.
Obaj panowie usłyszeli, że oprócz dużej widowni, będą też liczne atrakcje wodne, ślizgawki czy grota solna. – W naszym mieście pływanie jest bardzo popularne. Wszystkie nasze dzieci pływają. Dlatego dwa, albo nawet trzy razy w roku w Aquaparku będą odbywały się prestiżowe zawody pływackie, wtedy basen będzie nieczynny dla mieszkańców. Ale należy pamiętać, że budujemy go dla mieszkańców, a nie pływaków – podkreślał prezydent Mirosław Lenk. Włodarz dodał, że takie zawody przyciągną do miasta ludzi, którzy zostawią tu swoje pieniądze. – Zarobią na tym restauratorzy oraz właściciele hoteli – przekonywał prezydent.
Takie tłumaczenia nie przekonały ani radnego Wacławczyka, ani Myśliwego. Obaj uważają, że zamiast budować trybunę na ponad 300 miejsc, należałoby wyposażyć nową pływalnię w dodatkowe atrakcje przyciągające klientów. – Będziemy szukać dofinansowania na basen w Ministerstwie Sportu, a to z kolei nie przyzna nam dotacji, jeśli pływalnia będzie przeznaczona tylko dla mieszkańców – wyjaśniał Lenk.
Radny Ryszard Frączek zaproponował, aby dodatkową atrakcją Aquaparku były wody termalne. – Gdybyśmy byli Zakopanem lub Wisłą to tak – odpowiedział mu prezydent. Natomiast Witold Ostrowicz zaproponował, aby wolne miejsce pod trybunami wykorzystać na korty do squasha. – Co tydzień ośmioosobową grupą jeździmy pograć w squasha do czeskiego Bohumina. Gdyby takie korty były w Raciborzu z pewnością dużo osób by z tego skorzystało – proponował Witold Ostrowicz.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany