Pieniądze czekają, chętnych mało

Mieszkańcy Raciborza mogą sporo zaoszczędzić przy zakupie i montażu instalacji solarnych służących do podgrzewania wody. Przy odrobinie dobrych chęci za całą inwestycję zapłacą jedynie ok. 30% jej wartości. Reszta zostanie pokryta ze środków publicznych. Mimo to chętnych jest niewielu.
Instalacje solarne są coraz częściej spotykanym rozwiązaniem, które pozwala w ekologiczny sposób zaoszczędzić energię potrzebną do ogrzewania wody. Niestety, koszt zakupu i montażu instalacji tego typu sprawia, że dla wielu osób inwestycja ta jest zbyt droga. Okazuje się jednak, że można na ten cel pozyskać całkiem spore środki z Urzędu Miasta i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Jak informuje UM Racibórz do końca marca br. można składać wnioski o dotacje na zakup instalacji solarnych. Miasto Racibórz udziela wsparcia w wysokości 40% kosztów montażu instalacji w budynkach mieszkalnych. Środki pochodzą z pożyczki udzielonej przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Całą procedurę można połączyć z ogólnopolskim programem wsparcia tych inwestycji realizowanym przez NFOŚiGW. Fundusz udziela dotacji w wysokości 45% kapitału kredytu bankowego wykorzystanego na finansowanie kosztów przedsięwzięcia. Aby uzyskać te środki, należy zwrócić się do banku, który ma umowę z Funduszem, np. do Banku Ochrony Środowiska.
– Te dwa źródła finansowania są niezależne od siebie, ale nie ma żadnych przeszkód, aby je połączyć i skorzystać z obu – mówi Arkadiusz Placek, koordynator projektu z ramienia Urzędu Miasta. – Na przykład przy inwestycji wartej 15 000 zł UM udziela dotacji w kwocie 6000 zł. Gdy inwestor zechce pozostałe 9 000 zł sfinansować przy pomocy kredytu bankowego, to dotacja NFOŚiGW z uwzględnieniem kosztów kredytu i podatku wyniesie około 3 000 zł. Zatem inwestycja warta 15 000 zł może kosztować inwestora jedynie 6 000 zł – zachęca Placek.
Warunkiem skorzystania z tego programu jest posiadanie ekologicznego źródła ciepła, np. kotła gazowego, olejowego, ale też zwykłego kotła na węgiel, pod warunkiem, że jest to produkt atestowany. – Nie musi to być piec z podajnikiem na eko-groszek – mówi Placek. – Może być każdy kocioł, który nie jest „samoróbką”, a niemal wszystkie kotły dostępne na rynku są atestowane – dodaje. Niestety, jeśli chodzi o właścicieli domów podłączonych do sieci ciepłowniczej, to mogą oni starać się jedynie o środki z UM, ponieważ NFOŚiGW nie przyzna im dotacji.
Jest rzeczą zaskakującą, że pomimo dość atrakcyjnych warunków programu, brakuje chętnych do skorzystania z tych dotacji. – W ciągu trzech lat powinniśmy uruchomić 100 projektów, a zrealizowaliśmy mniej niż połowę. Pieniądze czekają, ale niewiele osób zgłasza się po nie – ubolewa Placek.
Wszelkich informacji udziela Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa UM, pok. 202, tel. 32 7550 772, 605 301 339.
LP
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany