W budżecie spora kwota do rezerwy
Władze Rudnika muszą w przyszłorocznym budżecie zamrozić kilkaset tysięcy złotych. Powód? Gminie grozi zwrot subwencji oświatowej za obecny rok i dwa poprzednie lata. Dokładna kwota nie jest znana. Trwają rozmowy z resortem finansów i edukacji narodowej.
- W najkorzystniejszej wersji będziemy musieli zwrócić 500-600 tys. zł, w najgorszej prawie 900 tys. zł – mówi wójt Rudnika Alojzy Pieruszka. Podczas rutynowej kontroli sprawdzono dane niezbędne do naliczenia subwencji oświatowej, którą samorządy dostają na utrzymanie szkół. – Z naszej gminy w latach 2006-2008 wypływały błędne dane, niestety na naszą korzyść. Musieliśmy je skorygować. To skutkuje koniecznością zwrotu subwencji – dodaje wójt. Ile dokładnie trzeba przelać do Warszawy, tego jeszcze nie wiadomo. Resort finansów i MEN znają już sprawę. Teraz trzeba czekać na decyzje. W przyszłorocznym budżecie, jak dodaje wójt, radni będą musieli stworzyć rezerwę w kwocie około 700 tys. zł. Roczny budżet Rudnika to ponad 12 mln zł.
- Nie ma żadnych zagrożeń co do finansowania bieżącej działalności gminy, ale zadania inwestycyjne będą realizowane w mniejszym zakresie niż dotąd planowano – słyszymy w Urzędzie Gminy. Oszczędności będzie widać głównie w oświacie. Gmina zrezygnuje z budowy kompleksu boisk w ramach programu Orlik. Teraz ją na to nie stać. Kosztem 300 tys. zł zrealizuje jednak dokumentację na kanalizację sanitarną w Rudniku. Taka sama kwota ma trafić na drogę Kasztanowa-Polna w Łubowicach. Planowane są termomodernizacje budynków w Gamowie i punktu lekarskiego w Szonowicach. Na nowym osiedlu Cisza w Rudniku będzie kontynuowana budowa wodociągu oraz szereg dróg. Gmina przygotowuje się także do aplikowania o środki unijne, w tym na projekty z programu odnowy wsi.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany