To miasto potrzebuje marketingu

- Badana młodzież pozytywnie odnosi się do się miasta, w którym się uczy. Zdecydowana większość ocenia Racibórz jako miast ładne – odpowiedzi pozytywnej na to pytanie („tak” lub „raczej tak”) udzieliło aż 86,5% przebadanych nastolatków. Negatywne opinie wyraziło zaledwie 13,5% badanych - ujawnia dr Edward Nycz z raciborskiej PWSZ. Badania raciborskich gimnazjalistów, którymi kierował, przeprowadzono w czterech gimnazjach. Objęły ponad pół tysiąca uczniów.

Zadano im m.in. pytanie: - Czy chcesz zamieszkać w Raciborzu w dorosłym życiu?. - Chęć taką wyraziło 28,8% młodzieży, osób zdecydowanych opuścić miasto było 36,4%, a niezdecydowanych kolejne 34,8%. To właśnie o tę grupę niezdecydowanych osób władze powinny w przyszłości zabiegać, np. poprzez odpowiednio prowadzony wewnętrzny marketing miejski skierowany do konkretnych mieszkańców - uważa Nycz. - Najnowsze teorie z zakresu marketingu miast stawiają na dwa kierunki kreowania i wysyłania przekazu: na zewnątrz do potencjalnych inwestorów i turystów oraz do wewnątrz – czyli umacniania pozycji miasta w świadomości jego mieszkańców, ponieważ na zewnątrz to oni właśnie stanowią wizytówkę miasta. Jest to ważne w kontekście częstego zjawiska „uciekania” młodzieży do metropolii i związanego z tym faktem wymierania miast. Mądrze prowadzona polityka na tej płaszczyźnie w przyszłości może przynieść miastu ogromne korzyści - dodaje.

Badacza niepokoją odpowiedzi na pytanie dotyczące chęci podjęcia pracy na terenie Raciborza w dorosłym życiu. Niecała jedna czwarta badanej grupy pozytywnie odniosła się do tego zapytania. Grupa niezdecydowanych i przeciwnych wynosi odpowiednio: 38,1% i 38,4%. - Tak więc, jest to kolejna płaszczyzna wymagająca dużego zainteresowania ze strony władz i pobudzenia rynku pracy na terenie miasta, i jego okolic, aby dzięki temu zatrzymać w przyszłości młodych ludzi oraz stworzyć im godne warunki życia - uważa naukowiec.

Zamieszczone w kwestionariuszu ankiety pytanie dotyczące zagrożeń wykazało, że młodzi ludzie spotykają z wieloma negatywnymi zjawiskami na terenie Raciborza. Według wskazań badanych najpowszechniej spotykanymi sytuacjami są: alkoholizm (90,2% odpowiedziało „tak”), wandalizm i niszczenie mienia (82,1%) oraz agresywność młodocianych (80,1%). Zjawiska, z którymi respondenci spotykają się stosunkowo najrzadziej to kolejno: przestępstwa na tle seksualnym (14,9%), napady i rozboje (28,2%), przemoc w rodzinie (37,8%).

Uświadamianie sobie zagrożeń miejskich w życiu miejskim i implikuje pytanie o osobiste poczucie bezpieczeństwa. Respondenci wskazują, że czują się w Raciborzu raczej bezpiecznie. Im dalej od miejsca zamieszkania, tym mniejsze poczucie bezpieczeństwa wśród badanych. Najpewniej czują się oni w okolicach własnej ulicy oraz na swoim osiedlu. Jednak wartości świadczące o wysokim poziomie poczucia bezpieczeństwa zdecydowanie spadają, kiedy zapytano się o teren całego miasta. Poczucie bezpieczeństwa wpływa na ogólną ocenę funkcjonowania miasta jako całości - czytamy w opracowaniu badań, które właśnie ukazało się drukiem.

Za sprawę nierozwiązaną uważają gimnazjaliści problematykę miejsc spotkań dla nich i imprez do nich skierowanych. Braki w sensu largo infrastrukturze rozrywkowej podnoszone były już w 2005 r. przez ówcześnie najmłodszych acz już dorosłych respondentów.

- Gimnazjaliście mają jasną (choć młodzieńczą) wizję tego, jaką funkcję w przyszłości powinien pełnić Racibórz. Zdecydowana większość widzi go jako ośrodek rekreacji i sportu (48,6% wskazań). Sport dla młodych ludzi jest bardzo ważny. Potwierdza to również pytanie w kwestionariuszu dotyczące znanych osób wywodzących się z Raciborza – bardzo często byli tam wymieniani znani sportowcy pochodzący z tego miasta (jak również osoby artystów i polityków). Kolejnym możliwym kierunkiem rozwoju miasta, według respondentów jest kultura i edukacja (30,1%). Nieco niżej (23,4%) uplasowała się wizja Raciborza jako ośrodka nowoczesnej technologii - streszcza dr Nycz i zauważa, że "Zestawione powyżej wykresy prezentujące różne czasowo i strukturalnie badania wskazują na rozejście się świata rodziców i nastolatków. Rodzice wychowani w epoce industrialnej nadal podkreślają rangę miasta jako ośrodka przemysłowego. Czasy współczesne wskazują na nową rzeczywistość, gdzie produktem nie będą wytwory „dobrodziejki fabryki” ale usługi i wiedza, która nabiera statusu towaru. Odczucia i wskazania nastolatków znajdują pewne odzwierciedlenie w zapatrywaniach wizjonerów przyszłości".

- Na podstawie przeprowadzonego badania wysnuć można jeszcze jeden niepokojący sygnał: instytucje kulturalne, funkcjonujące na terenie miasta zdecydowanie przegrywają rywalizację o czas wolny, jakim dysponuje młody człowiek, z galeriami handlowymi. Z oferty zajęć, proponowanych przez te pierwsze instytucje korzysta 36,9% respondentów, natomiast do spędzania czasu wolnego w galeriach przyznaje się 52,2% badanych. Jest to zjawisko niebezpieczne, ponieważ poprzez takie spędzanie czasu wolnego, młodzi ludzie zamiast dążenia do rozwoju intelektualnego, uczeni są postaw nieroztropnego konsumenta, którym łatwo jest manipulować. Dzieje się tak, ponieważ nastolatkom zaczyna brakować punktu odniesienia, aby móc rozsądnie ocenić „podsuwane im” sytuacje - zauważa na końcu dr Nycz.

Wyniki badań raciborskiej młodzieży właśnie ukazały się drukiem (Racibórz 2010), nakładem miejscowego oddziału Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego oraz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Tytuł tomu to "Racibórz. Dorastanie w przestrzeni miasta na początku XXI wieku", redakcja naukowa Ludmiła Nowacka, Edward Nycz. Książka zawiera następujące prace: Edward Nycz - Raciborski gimnazjalista 2010. Fragment fotografii zbiorowej (pomiędzy dziedzictwem przodków a fabrykowaniem siebie); Ludmiła Nowacka - Placówki oświatowe w obliczu nowych wyzwań edukacyjnych; Adam Szecówka - Resocjalizacja nieletnich zakładu poprawczego w miejskim środowisku społecznym; Beata Fedyn - Edukacja zdrowotna dzieci i młodzieży w praktyce szkolnej. Koncepcja, modele realizacji, uwarunkowania organizacyjne oraz Ilona Gembalczyk - Wybrane elementy kultury zdrowotnej i jej uwarunkowania w środowisku miejskim.

opr. waw

Na zdjęciu Młodzieżowa Rada Miasta, fot. arch. redakcji