Małpa musi każdego wysmarować
Co zrobić żeby do następnego karnawału mieć szczęście i dobre plony? Ano przyjechać na doroczny TANZBÄR do Samborowic, czyli miejscowe ostatki z małpami, księdzem, kominiarzem, pięknymi pielęgniarkami, masorzem i obowiązkowo dwoma misiami.
- To już z 50 lat rok po roku się odbywa – mówi Piotr Solich z miejscowej OSP, która organizuje TANZBÄR wespół z sołtysem Adrianem Niewierą (wciela się w rolę kominiarza). Ojciec Solicha nie ryzykuje określenia daty. Mówi, że TANZBÄR był zawsze, a przed wojną wychodziło się z pałacu familii von Brebeck.
Pałacyk stoi nadal, Brebecków, ponoć wplątanych w antyhitlerowską opozycję w Niemczech, nie ma od 1945 r. Ostatni dostał się do radzieckiej niewoli. Tam przepadł. Dwa bery i przebierańcy wychodzą teraz z miejscowych zagród, co kilka lat z innej. W tym i poprzednim roku od Sławików.
Program od kilku lat ten sam. Cała, około 20-osobowa grupa idzie przez całą wieś. Na czele orkiestra (latoś z Bolesławia). Ludzie wychodzą z domów. Do każdego od razu doskakują małpy i smarują buzie sadzą zmieszaną ze starym olejem. Trzeba dać się posmarować, bo inaczej delikwent będzie miał pecha.
Każdy gospodarz częstuje gorzałką. Gospodyni wypada zaś z misiem zatańczyć. Woźnica oplata parę lejcami i zwykle tancerka ląduje z berem na ziemi. Chętne do pomocy natychmiast są pielęgniarki. Wszystkich pokropi wielebny. Doktor zbada kogo trzeba. W tym roku doktor pierwszy raz miał laskę. – To doktor House – podkreślali jego kompanii.
Całość, a trwa dobrych kilka godzin, kończy się pod domem Sławików. Masorz upuszcza z misia krew. Stary bar ginie. Młody poczeka do nowego karnawału. Za rok spotka go ten sam los.
Aktorzy 2011
Bar stary – Rafał Skupin
Bar mały – Florian Nieborowski
Woźnica – Krystian Sławik
Farosz – Herbert Skupin
Masorz – Michał Martinus
Dr House – Alfred Ganz
Pielęgniarki – Anna Mocek, Karolina Błaszczok
Młoda para: żona Karolina Franiczek, mąż Simona Jeremiasz
(waw)
Galeria zdjęć poniżej
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany