Czas na urlop - Polska czy zagranica?

Wakacje to okres urlopów, chwila relaksu. Gdzie czas wolny od pracy spędzają mieszkańcy Raciborza? Okazuje się, że coraz częściej wybieramy wczasy zagraniczne. Co o tym decyduje? – Oczywiście klimat i gwarancja tego, że przez cały czas wypoczynku będziemy mieli udaną pogodę. Dodatkowo ceny za pobyt są porównywalne, co spowodowało, że zdecydowaliśmy się w tym roku na wakacje za granicami naszego kraju – mówi pani Kasia, która na wakacje w tym roku wybiera się wraz ze swoim mężem i 7-letnim synem do Grecji.

Wbrew temu co do niedawna mówiono w mediach, wśród turystów dominują takie kierunki jak Grecja, Egipt czy Tunezja. – To właśnie najczęściej wybierane kraje, do których się wybieramy. Nastąpił „wielki powrót” właśnie do Egiptu i Tunezji. Poza tym wysoko cenione są oferty z Turcji, a ostatnio pojawia się zainteresowanie nowymi kierunkami: Kenią i Indiami – potwierdza pan Andrzej, przedstawiciel jednego z raciborskich biur podróży przy ul. Ludwika. – Ludzie chwalą sobie, że jest tam spokojniej i mniej tłoczno, a pogoda dopisuje przez cały czas trwania wypoczynku. I nie muszą zabijać się o miejsce na basenie czy na plaży – śmieje się.  – Zagraniczny trend to bez zmian: Bułgaria, Grecja, Egipt, Włochy i Turcja. Największy popyt jest właśnie na te kraje, a ostatnie wydarzenia polityczne nie mają najmniejszego wpływu na ruch turystyczny w potencjalnie zagrożonych regionach. Ceny i zainteresowanie na te miejsca są na podobnym poziomie, co w roku poprzednim – stwierdza pani Ewelina, przedstawicielka biura mieszczącego się przy ul. Batorego.

Ile kosztuje taka zagraniczna przyjemność? – Cena uzależniona jest od życzeń klienta i preferencji. Wśród naszych klientów najczęściej pojawia się chęć spędzenia wakacji z opcją all inclusive, szczególnie chętnie ten typ wakacji zamawiają młode pary z dziećmi. Młodsi preferują raczej tylko nocleg ze śniadaniem lub obiadem – mówi pani Ewelina.

Okazuje się, że raciborzanie chętniej wyjeżdżają w okresie przedsezonowym. – Jeśli chodzi o ruch, to największy zanotowaliśmy przed sezonem – na początku roku oraz na przełomie czerwca i lipca. Zauważalne jest też to, że Polacy coraz częściej planują swoje wczasy,  rzadziej liczą na atrakcyjną ofertę last minute – kończy przedstawiciel biura przy Ludwika. Największy ruch zanotowaliśmy przed sezonem, na przełomie czerwca i lipca. Po 10 lipca lipca ceny są zdecydowanie wyższe – zgadza się z nim pani Ewelina.

Nie brakuje również osób nastawionych na spędzanie wczasów w naszym kraju.  – Jedziemy ze znajomymi do Mielna. Mamy tylko nadzieję, że pogoda dopisze, bo miejsce i towarzystwo będzie świetne! Polskie dziewczyny, piwo i plaża są idealne. Finansowo  nie jest źle, nawet my studenci dajemy spokojnie radę – uśmiecha się Piotr, 20-letni student, który wybiera się z grupą przyjaciół nad polskie wybrzeże. –  Na temat wczasów w naszym kraju można powiedzieć, że dominuje trend, w którym ludzie rezerwują pobyt na własną rękę. Wykorzystują internet, znajomych czy też jeżdżą do wcześniej sprawdzonych miejsc – kończy pan Andrzej.

Tomasz Bojnicki