Ani łatwa, ani trudna...
...tak próbną maturę z matematyki oceniają przepytani przez nas uczniowie II LO w Raciborzu. - Dwa zadania były z rachunku prawdopodobieństwa, którego przerobić jeszcze nie zdążyliśmy, więc z tym były problemy - mówili zgodnie zarówno przedstawiciele profilu matematycznego, jak i humanistycznego.
Dzisiaj maturzyści zmierzyli się z próbnym egzaminem z matematyki. Jak go oceniają? - Ani łatwy, ani trudny - słyszymy od uczniów II LO. - Jestem na profilu matematycznym, więc egzamin na poziomie podstawowym nie jest dla mnie problemem - stwierdza Karolina. - Umiejętność korzystania z tablic matematycznych to pół sukcesu - dodaje Iwo Piasecki z profilu społeczno-prawnego. - Tablice są pomocne przy zadaniach zamkniętych, ale przy otwartych już same tablice nie wystarczą, trzeba mieć wiedzę - dodaje jego kolega Robert Mazurowski.
Na próbnym teście nie zabrakło geometrii, trygonometrii, ciągów czy rachunku prawdopodobieństwa. Które zadania przysporzyły najwięcej problemów? - Najwyżej punktowane było ostatnie zadanie z geometrii, była to piramida, ale niekoniecznie było ono najtrudniejsze - przyznaje Iwo. - Zadanie dotyczące koła wpisanego w trójkąt - wymieniają Karolina i Daria. - To było trudne ze względu na brak wzoru w tablicach matematycznych - wyjaśnia Iwo.
Uczniowie II LO w Raciborzu skarżą się też na zadania z rachunku prawdopodobieństwa. - Nie zdążyliśmy jeszcze tego przerobić na lekcjach - mówią zgodnie. - Uważam, że matura próbna powinna być z zakresu, który zdążyliśmy zrobić - kontynuuje Robert Mazurowski. - Zadania z rachunku prawdopodobieństwa nie były trudne, ale jak ktoś nigdy z tym nie miał do czynienia, to nie wiedział, jak się za to zabrać - dodaje Michał Dominiak z profilu matematyczno-fizycznego. - Pierwsze zadanie dotyczyło rzucanych kostek. Pytanie było: jakie jest prawdopodobieństwo, że liczba oczek będzie większa w drugim rzucie. A w drugim trzeba było podać liczbę możliwości usadzenia dzieci - opowiadają Karolina i Daria.
Maturzyści nie narzekają na brak czasu. - Czasu jest wystarczająco. Wyszłyśmy godzinę przed końcem - mówią Karolina i Daria. - To nie czas jest problemem. Jak się nie ma wiedzy i nie wie się, jak coś zrobić, to nic się nie wymyśli, choćby czasu było dwa razy więcej - podsumowują Michał, Iwo i Robert.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany