Była komenda policji będzie niszczeć
Starą komendę przy pl. Wolności czeka powolna degradacja. Miasto nie chce budynku, bo nie ma pomysłu na jego adaptację a remont będzie droższy od budowy nowego obiektu. Ratusz woli dawne ogródki działkowe przy Łąkowej. Z komendą będzie miał kłopot starosta. Musi płacić za jej dozór.
Na starą komendę policja, powiat i miasto patrzą jak na śmierdzące jajko. Budynek wewnątrz się sypie, nie ma pomysłu na jego adaptację a o kosztach wszyscy mówią: kosmiczne. Policja chce więc jak najszybciej zdać nieruchomości i zejść z kosztów dozorów. Co miało zabytkowy charakter, to jeszcze ostatnim szusem przewieziono na zamek, m.in. świetnie zachowane krzesło do zdjęć sygnalitycznych i solidne przedwojenne drzwi do celi. Miasto, któremu obiekt miał przypaść na własność teraz woli działki przy Łąkowej. W perspektywie mają tam powstać budynki wielorodzinne.
Dlaczego była siedziba niemieckiego Arbeitsfrontu nie może być wykorzystana na mieszkania? - Taniej będzie wybudować coś nowego - mówił radnym miejskim prezydent.
Komenda przy pl. Wolności była "darem" skarbu państwa dla miasta i powiatu za teren pod budowę nowej siedziby garnizonu przy Bosackiej. Rychło powiat ze swojej połówki zrezygnował, zamieniając się z miastem na teren przy Opawskiej, który połączył ze starym szpitalem i sprzedał pod budowę galerii handlowej. Z przysadzistą kamienicą została gmina, ale też nie chce dłużej trzymać w swoim portfelu mało atrakcyjnego nabytku. Magistrat zaproponował więc, by w zamian dać mu państwowe działki przy Łąkowej. Prezydent uzasadnia, że skoro pomógł powiatowi przy Opawskiej, to teraz niech starostwo pomoże miastu. I starosta pomaga. Wstrzymał sprzedaż terenów przy Łąkowej, choć powiat mógł mieć 25 proc. przychodu ze sprzedaży. Ostateczna decyzja należy jednak do wojewody.
Wojewoda najprawdopodobniej pójdzie na zamianę, co oznacza, że cała komenda znów znajdzie się w rękach skarbu państwa, a konkretnie ...powiatu, który w imieniu wojewody, niestety na swój koszt, będzie musiał komendę dozorować. Może oczywiście szukać dla niej nabywcy, ale mało kto wierzy, że przy obecnej sytuacji w gospodarce i kondycji Raciborza ktokolwiek zechce kupić nieruchomość po policji.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany